Florian Toncar z ministerstwa finansów Niemiec powiedział, że trwają intensywne próby poszukiwania rozwiązania sytuacji związanej z działaniami UniCreditu wobec Commerzbanku.
Analizujemy w jaki sposób znaleźć rozwiązanie, które będzie dobre zarówno dla Commerzbanku, jak i rządu federalnego. W głównej mierze chodzi o zachowanie przez niemieckiego pożyczkodawcę jak najdalej posuniętej niezależności – stwierdził wiceszef resortu finansów.
Dodał, że zachowanie UniCreditu oparte jest na „zaskoczeniu”, a to w przypadku tak znaczących dla rynku podmiotów nie jest dopuszczalne.
Podobne stanowisko dzień wcześniej zajął sam Christian Lindner, minister finansów. Powiedział, że manewry UniCredit zaniepokoiły akcjonariuszy. Przyznał, że choć rząd chce w dłuższym terminie pozbyć się pakietu 12 proc. udziałów w Commerzbanku, który jest właścicielem polskiego mBanku, jednak nie może sobie pozwolić na tego typu działania jakie uskuteczniają Włosi.
UniCredit, który w przeszłości był właścicielem Pekao SA, bez posiadania odpowiednich zgód nadzoru bankowego zagwarantował sobie sięgające 21 proc. udziały w kapitale Commerzbanku, choć „oficjalnie” dysponuje 9 proc. po odkupieniu części akcji należących do niemieckiego rządu. Transakcja z 11 września rozbudziła spekulacje, że Włosi będą dążyć do przejęcia niemieckiego pożyczkodawcy. Dopiero po nieformalnym przejęciu większego pakietu udziałów wystąpili o stosowne pozwolenia.