Po rynku krąży plotka, że grupa przymierza się do debiutu. Jeszcze nie czas na realizację zysków — zapewnia inwestor finansowy.
Debiut Ipopemy, prywatnej grupy, w której skład wchodzi dom maklerski, TFI i firma doradcza, na giełdzie leży w rękach Elliot Associates, które ma 30 proc. akcji — taki wniosek płynął z publikacji "PB" sprzed dwóch tygodni. Jacek Lewandowski, prezes i główny akcjonariusz, deklarował, że stanie się tak tylko wówczas, jeśli "wymusi" to inwestor Manchester Securities, spółka zależna Elliot Associates.
— Myślimy o wejściu na giełdę, ale to nie jest najlepszy moment. Nie mamy potrzeb kapitałowych, bo z nawiązką spełniamy wszystkie wymagania kapitałowe. Nie interesuje nas też przejmowanie innych firm. Jednym z akcjonariuszy jest jednak inwestor finansowy i jeśli uzna, że mamy zadebiutować, to tak się stanie — mówił na łamach "PB" Jacek Lewandowski.
Manchester Securities oględnie odpowiada na pytanie, czy zależy mu na szybkim wprowadzeniu Ipopemy na GPW.
— Jako inwestor finansowy w pewnym momencie zechcemy zrealizować zyski z inwestycji w Ipopemę, jednak żadne decyzje w tym względzie nie zostały podjęte — mówi Wiktor Śliwiński, reprezentujący w Polsce grupę Elliot.
Tymczasem od kilku tygodni po rynku krąży plotka, że Ipopema szykuje się do wejścia na GPW. Spekulacje nasiliły się, gdy Jacek Lewandowski próbował przenieść swoje akcje do funduszu zamkniętego (taka operacja daje korzyść podatkową przy sprzedaży akcji). Operację zablokował nadzór.
Manchester Securities deklaruje, że nie ma powodów do szybkiego wyjścia ze spółki.
— Jej wyniki są bardzo dobre, a jako że nie jest to bank, który pożycza pieniądze klientom korporacyjnym lub indywidualnym, nie występuje ryzyko bilansowe i w związku z tym spółka nie ma żadnych odpisów lub strat. Nadal przynosi wysokie zyski, mimo że na rynku trwa dekoniunktura — mówi Wiktor Śliwiński.
Ipopema rozwija się nawet lepiej od oczekiwań.
— Jesteśmy zadowoleni z inicjatywy w poszukiwaniu nowych projektów biznesowych, np. zaangażowanie się w zarządzanie aktywami poprzez spółkę Ipopema TFI, na co nie liczyliśmy w momencie podejmowania decyzji o inwestycji — dodaje Wiktor Śliwiński.