Inwestorzy dyskontowali informacje o kłopotach
Northern Rock, jednego z czołowych brytyjskich banków specjalizujących się w
kredytach hipotecznych. To zaowocowało silną podażą walorów spółek
reprezentujących sektor finansowy.
Ostatecznie indeks Dow Jones stracił 0,29
proc. Natomiast Nasdaq Composite opadł o 0,79 proc.
Pewien wpływ na przebieg poniedziałkowych notowań miał Alan Greenspan, długoletni szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W poprzedzających ukazanie się jego najnowszej książki wywiadach, były przewodniczący Fed dosyć ostro wypowiadał się o kondycji amerykańskiej gospodarki. Wg niego, widmo znaczącej recesji wzrosło już do ponad 30 proc. Zasugerował także, że rezerwy walutowe tworzone przez rządy państw, mogą w niedługim czasie "stać pod znakiem" euro, a nie dolara.
W gronie spółek zaliczanych do średniej Dow Jones
słaby dzień mieli udziałowcy Microsoftu. Informatyczny gigant zasłużył sobie na
dotkliwą karę ze strony władz unijnych za stosowanie praktyk monopolistycznych.
Ma zapłacić blisko pół miliarda euro. Z kolei powodzeniem cieszyły się papiery
General Motors. Wzrost kursu to zasługa kontynuacji rozmów zarządu
motoryzacyjnego potentata ze związkami zawodowymi.