Po dwóch latach zawieszenia powraca czarny sen przedsiębiorców, czyli podatek minimalny, płacony de facto od przychodu. Po silnych protestach środowisk biznesowych w 2022 r. rząd postanowił opóźnić jego wprowadzenie do 1 stycznia 2024 r. Już teraz przedsiębiorcy powinni się przygotować i sprawdzić, czy będą musieli go płacić i w jaki sposób mogą uniknąć tego obciążenia.
Miecz Damoklesa nad niskomarżowcami
Podatek minimalny może objąć wszystkie firmy, niezależnie od wielkości czy branży. Krytycy tego pomysłu podkreślają, że jego konstrukcja nie tyle uprzykrzy życie przedsiębiorcom dopuszczającym się agresywnej optymalizacji podatkowej, co - przede wszystkim - boleśnie uderzy po kieszeniach tych o niskich marżach. Płacić go będą bowiem firmy o niskiej rentowności (próg rentowności do 2 proc.), a także ponoszące straty.
- Skomplikowany wzór obliczenia podatku oraz szeroki katalog wyłączeń wymaga od firm bliższego przyjrzenia się tematowi jeszcze przed końcem bieżącego roku. Tym bardziej, że po wstępnych wyliczeniach może się okazać, że warto jeszcze w 2023 r. podjąć pewne decyzje lub działania, by móc legalnie podatku uniknąć. Warto więc pochylić się nad konstrukcją tej nowej daniny, ponieważ bierność może w niedalekiej przyszłości sporo kosztować – uważa Michał Kwaśniewski, adwokat, partner w Quidea.
Tłumaczy, że daninę trzeba będzie zapłacić, jeżeli w roku podatkowym spółka wykaże stratę lub proporcja jej dochodu do przychodu nie przekroczy 2 proc.
- Przy wyliczeniach straty lub udziału dochodów w przychodach należy uwzględnić listę wyłączeń, które mogą pozytywnie wpłynąć na te proporcje. Jeśli nawet po ich uwzględnieniu z kalkulacji wynika, że spółka nie przekroczy 2 proc. rentowności, czyli kwalifikowałaby się do zapłaty podatku, to z pomocą może przyjść lista szczególnych zwolnień i wyłączeń z nowej daniny. Ustawodawca roztacza parasol ochronny nad niektórymi branżami ze względu na charakter i długość prowadzonej działalności czy zdarzenia losowe, które wpływają na kondycję przedsiębiorstwa (red. ramka) – mówi Michał Kwaśniewski.
Wyłączenia oraz okoliczności zwalniające z podatku zamieszczamy w ramce obok.
Jak ograniczyć obciążenie daniną
Ekspert z Quidea podkreśla, że w sytuacji, gdy firma spełnia kryteria (rentowność do 2 proc włącznie, ponoszenie strat lub niemożność skorzystania z wyłączeń z daniny), dyrektor finansowy firmy będzie musiał obliczyć dla niej wysokość tego podatku (danina za 2024 r. będzie płacona w 2025 r.).
- Potencjalne obciążenie daniną dyrektor finansowy będzie musiał uwzględnić w budżecie na kolejny rok. Pewną ulgą dla przedsiębiorców może być mechanizm, który pozwala zapłacony podatek minimalny w trzech kolejnych latach odliczyć od zwykłego podatku CIT. Podatek minimalny od straty lub niedostatecznej rentowności będzie można pośrednio odzyskać, jeśli spółka poprawi swoją rentowność – zaznacza Michał Kwaśniewski.
Wskazuje, że na podstawę opodatkowania składać się będą przychody oraz określone płatności pasywne na rzecz podmiotów powiązanych.
- Żeby ograniczyć obciążenie podatkiem minimalnym za 2024 r., już dzisiaj można rozważyć ograniczenie nadmiernych kosztów na finansowaniu otrzymanym od grupy, w tym stosowanych poziomów wynagrodzeń, lub ograniczenie planowanych wydatków za korzystanie z wartości lub usług niematerialnych na rzecz podmiotów powiązanych. Efektywnie podatek minimalny to dodatkowa danina nie od osiąganych dochodów, tylko od nadmiarowych wydatków na rzecz podmiotów powiązanych. Jeśli więc zmniejszy się poziom obciążeń grupowych, to również można zminimalizować podatek minimalny do dopłaty lub w ogóle go uniknąć – podpowiada Michał Kwaśniewski.
Wskazuje też inne sposoby na obniżenie podatku. Mogą nimi być np. darowizny na cele pożytku publicznego, dalsze obniżanie podstawy opodatkowania dzięki umiejscowieniu działalności w specjalnej strefie ekonomicznej czy otrzymanie tzw. decyzji o wsparciu. Ponadto warto pamiętać o możliwości odliczenia wszelkiego rodzaju przychodów, które nie podlegają uwzględnieniu przy kalkulacji progu rentowności, jak np. przychody ze zbycia wierzytelności w ramach sekurytyzacji (faktoring) czy też z transakcji, której ceny są regulowane.
Co istotne, od podatku minimalnego można będzie odliczyć podatek CIT zapłacony na zasadach ogólnych.
Ekspert z Quidea podpowiada również, że warto wystąpić o interpretacje podatkową, aby mieć jasność co do swojego obowiązku podatkowego i jego wymiaru.
1) Struktura własnościowa - spółki, których wyłącznymi wspólnikami są osoby fizyczne bez rozbudowanych powiązań (warto więc uprościć strukturę własnościową jeszcze przed rozpoczęciem kolejnego roku podatkowego).
2) Młode lub małe spółki - zwolnienie w pierwszych trzech latach działalności lub status małego podatnika, czyli uzyskiwanie przychodu ze sprzedaży na poziomie nie przekraczającym z VAT równowartości kwoty 2 mln EUR za poprzedni rok (czasami więc będzie warto powstrzymać się przed dalszym wzrostem do czasu poprawy poziomu osiąganych marż).
3) Branża - spółki osiągające większość przychodów z transakcji, których ceny są regulowane, z eksploatacji statków powietrznych (np. linie lotnicze) lub morskich, wydobycia kopalin, działalności leczniczej, a także instytucje finansowe (banki, SKOK-i, towarzystwa ubezpieczeniowe), spółki komunalne, przedsiębiorstwa górnicze (może więc warto przed początkiem kolejnego roku finansowego zweryfikować strukturę obrotów z przepływów preferowanych przez ustawodawcę w stosunku do prognozowanych łącznych obrotów za cały 2024 r.).
4) Przejściowe problemy finansowe - spółka która w którymkolwiek z trzech poprzednich lat podatkowych osiągnęła lub przekroczyła 2-procentowy próg rentowności. Jeśli spółka osiągnie ten próg rentowności w bieżącym roku, może zapomnieć o podatku minimalnym przez trzy kolejne lata (zatem może warto zweryfikować, jakie wydatki są niezbędne a jakie można przenieść na kolejny rok).
5) Nagłe zdarzenia losowe - spadek przychodu o co najmniej 30 proc. w stosunku do roku poprzedniego.
6) Bankructwo - spółki postawione w stan likwidacji, upadłości lub objęte postępowaniem restrukturyzacyjnym.
7) Współpraca z aparatem skarbowym - największe przedsiębiorstwa (ponad 50 mln EUR obrotu), które zawarły z szefem KAS tzw. umowę współdziałania (jeśli spółka ma dobrze ułożoną funkcję podatkową, a niedostateczna rentowność ma czysto biznesowe przyczyny, może warto rozpocząć przygotowanie aplikacji do Programu Współdziałania).
W celu obliczenia straty i udziału dochodów w przychodach nie uwzględnia się:
- zaliczonych w roku podatkowym do kosztów uzyskania przychodów kosztów wynikających z nabycia, wytworzenia lub ulepszenia środków trwałych, w tym poprzez odpisy amortyzacyjne
- zaliczonych w roku podatkowym do kosztów uzyskania przychodów opłat ustalonych w umowie leasingu
- wzrostu kosztów uzyskania przychodów z tytułu zakupu energii elektrycznej, cieplnej lub gazu przewodowego, stanowiącego dodatnią różnicę między kosztami uzyskania przychodów poniesionymi z tego tytułu w roku podatkowym, za który należny jest minimalny podatek dochodowy, a kosztami uzyskania przychodów poniesionymi z tego tytułu w roku podatkowym bezpośrednio poprzedzającym ten rok
- zapłaconych podatków, m.in. akcyzowego, podatku od sprzedaży detalicznej, podatku od gier oraz opłaty paliwowej i opłaty emisyjnej
- 20 proc. kosztów pracowniczych