Od kolei i statków wolimy auta i samoloty

Katarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2010-08-27 09:41

Podróż żelazną koleją odchodzi do lamusa. Liczba połączeń lotniczych natomiast zwiększyła się o 220 proc.

GUS podsumował długość różnego rodzaju połączeń transportowych w ostatnim dwudziestoleciu. Słabo wypadła kolej. Na koniec ubiegłego roku linie kolejowe miały 20,36 tys. km długości. Tylko w ciągu jednego roku ubyło 164 km torów. W porównaniu z 1990 r. liczba linii kolejowych skurczyła się aż o 22,4 proc.

Znacznie lepiej jest w przypadku budowy dróg o twardej nawierzchni. Ich łączna długość w 2009 r. przekroczyła 268,8 tys. km. Jest ich o 7574 km więcej niż w 2008 r. i o 50,38 tys. km więcej niż 20 lat temu. Dynamika wyniosła 23 proc.

Coraz bardziej lubimy latać samolotami.
Coraz bardziej lubimy latać samolotami.
None
None

Wolimy drogi…

— Dane te pokazują zapóźnienia z ostatnich dwudziestu lat. Dziś użytkowana sieć kolejowa to nieco ponad 18 tys. km torów, a naprawdę duży ruch mamy na około 12 tys. km — szacuje Janusz Piechociński, poseł PSL, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury.

Jego zdaniem, jeśli tak dalej będzie, to w kolejnych latach sieć skurczy się o 7 tys. km.

Kiepski stan infrastruktury, ciągłe zapóźnienia w restrukturyzacji powodują, że zarówno kierowcy aut osobowych, jak i firmy transportowe wybierają transport drogowy zamiast kolejowego.

…uwielbiamy latać

Polacy coraz częściej podróżują za granicę, więc przewoźnicy lotniczy wydłużają trasy połączeń. Ich długość zwiększyła się aż o 220 proc., do 257,9 tys. km,

Kurczy się natomiast długość żeglownych dróg śródlądowych. Sięga obecnie nieco ponad 2 tys. km, czyli prawie dwa razy mniej niż 20 lat temu.

Nieco poprawiła się sytuacja w infrastrukturze paliwowo-energetycznej.

— W 2009 r., po 14 latach zastoju, przybyły 82 km rurociągów (magistralnych) do przetłaczania ropy naftowej i produktów naftowych. Sieć ta liczyła 2360 km. W porównaniu z 1990 r. wydłużyła się o 15 proc. — wyliczył na swoim blogu Janusz Piechociński.

22,4%

O tyle od 1990 r. zmalała liczba linii kolejowych.