Okrąglak na wyrobisku

Jacek Konikowski
opublikowano: 17-02-2010, 08:52

Dariusz Miłek dotrzymał słowa: postawił pomnik. Nazywa się Cuprum Arena i jest najbardziej nietypową galerią handlową w Polsce.

Choć otwarcie centrum handlowo-rozrywkowego Cuprum Arena w Lubinie planowane jest dopiero na początek maja, ma już ono swoje hasło w Wikipedii, zaś jej pomysłodawca i główny inwestor — Dariusz Miłek o niczym innym ostatnio nie mówi. I wygląda na to, że szef NG2, zwany "królem tanich butów", świetnie czuje się w nowych butach. Cuprum Arena to bowiem pierwsze z kilku centrów handlowych, jakie Dariusz Miłek zamierza wybudować w kilku miastach Polski. Ale to jest wyjątkowe. Pod kilkoma względami.

Dariusz Miłek
Dariusz Miłek
None
None

Mój pomnik

Cuprum powstało na terenie dawnego bazaru w Lubinie, tego samego, na którym kilkanaście lat temu swoją biznesową przygodę zaczynał Dariusz Miłek, twórca CCC. Przypadek?

— W moim życiu nie ma przypadków. Tu zaczynałem handlować butami na metalowym łóżku i tu stawiam najpiękniejsze centrum handlowe w Polsce, taki mój pomnik — nie ukrywa Dariusz Miłek.

Ale jego centrum będzie niezwykłe również z innych powodów.

Cuprum Arena to jedyne wielopoziomowe centrum handlowe na świecie, które stanęło na terenie wyrobisk górniczych. Nie ma też drugiego takiego na planie… koła. Miłek chciał, żeby Cuprum kontrastowało z pejzażem klockowatych bloków Lubina. Stąd pomysł koła, który początkowo... wcale mu się nie podobał.

— To prawda, dopiero namowy architektów i pokazany przez nich projekt przekonały mnie do tej nietypowej formy — przyznaje Miłek.

Okrąglak ma 150 m średnicy, 25 m wysokości i sześć kondygnacji (w tym trzy piętra parkingu na 500 samochodów, umieszczone na górze). Wieńczy go gigantyczna, licząca 30 m średnicy, kopuła, a nad jednym z wejść znalazła się największa w Polsce ściana ze szkła podwieszona na linach.

Jest coś jeszcze, co przykuwa wzrok, a czego próżno szukać w większości centrów handlowych. Nietypowa fasada, ze szkła, stali i aluminiowych płyt w kolorze miedzi. Tuż pod płaszczem zewnętrznym zna- lazła się część instalacji technicznej i klatki ewakuacyjne. Nad dwoma wejściami znajdują się największe na Dolnym Śląsku monitory diodowe wyświetlające reklamy.

— Uparłem się, żeby fasada była piękna. Większość deweloperów uważa, że centrum handlowe ogląda się od środka, dlatego oszczędzają na wyglądzie zewnętrznym. Ale elewacja Cuprum nie jest zwykłym, smutnym murem, lecz kompozycją form, materiałów i kolorów. Jest po prostu ładna — uważa Dariusz Miłek.

Ale nie tylko z zewnątrz Cuprum Arena wygląda nietypowo.

Trójkąt i koło

Powierzchnia użytkowa centrum wynosi 70 tys. metrów kwadratowych. Na trzech kondygnacjach znajdzie się w sumie około 130 lokali o łącznej powierzchni 35 tys. mkw., w tym: około 110 sklepów, 13 lokali gastronomicznych i kawiarenek, klub fitness, klinika medyczna, multipleks z sześcioma salami kinowymi. Na najwyższej kondygnacji znalazła się część biurowa o powierzchni 3 tys. mkw.

Układ galerii jest efektem burzy mózgów: Dariusza Miłka i projektantów Studia ADS (autorów projektu m.in. Starego Browaru i budynku portu lotniczego Poznań-Ławica): to trójkąt wpisany w koło.

— Od wielu lat jestem najemcą w wielu centrach handlowych i potrawię ocenić, które powierzchnie i dlaczego będą przyciągały klientów, a które nie. Dlatego w Cuprum wszystkie piętra są dobre, m.in. przez to, że parkingi są na najwyższych kondygnacjach. Mamy więc dopływ ludzi zarówno z parkingów od góry, jak i z wejścia głównego, co sprawia, że wszystkie piętra są równomiernie odwiedzane przez klientów — zapewnia Miłek.

Korytarze w Cuprum nie są długie, sklepy znajdują się po ich obu stronach. Komunikację między piętrami ułatwia 20 ruchomych schodów i 8 panoramicznych wind. Trudno znaleźć "martwe punkty".

— Najgorszy jest rozciągnięty jamnik, takie centrum handlowe, w którym wszędzie jest daleko i trzeba się zdrowo nachodzić, żeby gdzieś dotrzeć. Dlatego m.in. wymyśliliśmy plan koła, w który wpisaliśmy korytarze na planie trójkąta. To sprawia, że klient nie jest na siłę "przeciągany" po całym centrum, bo wszędzie ma blisko i — co ważne — nie gubi się w labiryncie korytarzy i schodów — wyjaśnia właściciel Cuprum.

300 milionów

Dariusz Miłek nie oszczędzał, ale koszt budowy Cuprum Arena i tak wyniósł raptem 300 mln złotych (głównie własnych środków właściciela). Dla jednych mało, dla innych sporo. Wielu jednak zastanawia się, czy aby Lubin stać na takie centrum? Czy znajdą się najemcy w tym, niewielkim w końcu, mieście, liczącym 83 tys. mieszkańców?

— W samym Lubinie jest przecież KGHM z 27 tys. pracowników, 17 pensjami rocznie i średnią zarobków ponad 7 tys. zł. Do tego nieopodal są Polkowice — najbogatsza gmina w Polsce. I Głogów. W sumie te trzy miasta i okolice tworzą aglomerację z około 250 tys. mieszkańców. Może się okazać, że Cuprum Arena to najatrakcyjniejsze centrum handlowe w Polsce, ponieważ kolejne takich rozmiarów w okolicy raczej nie powstanie. Porównując to z większymi miastami, gdzie mogą jeszcze powstać kolejne projekty, może się okazać, że to w Lubinie prawdopodobnie będzie więcej mieszkańców na jedno centrum handlowe — twierdzi Miłek.

A najemcy? Ponoć wolnych powierzchni w Cuprum Arena już praktycznie nie ma. Umowy na wynajem podpisały m.in. Saturn, Alma, Helios, HM, KappAhl, New Yorker, S. Oliver, Deichmann, CCC. Ciekawostką może być sklep Zagłębia Lubin — jedyny taki w Polsce.

I choć otwarcie Cuprum Arena odbędzie się dopiero za kilka dni, Dariusz Miłek już kombinuje, gdzie by tu postawić kolejne takie centra. Lokalizacje już ma. Projekty się robią. Kto wie, być może nowe buty okażą się wygodniejsze od dotychczasowych.

 

W liczbach

 

300 mln zł

koszt budowy Cuprum Arena

400 tys. m sześc.

kubatura

70 tys. mkw.

powierzchnia łączna

1200

foteli kinowych

3 tys. mkw.

powierzchnia biurowa

2 tys. mkw.

klub fitness

35 tys. mkw.

powierzchnia handlowa

25 m

wysokość centrum

130

sklepów, restauracji i kawiarenek gastronomicznych

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Podpis: Jacek Konikowski

Polecane