OPIS-Nasdaq chce przejąć giełdę w Londynie-źródło

MCI Management SA
opublikowano: 2002-04-24 16:36

(Depesza uzupełniona o tło i szczegóły)

LONDYN (Reuters) - Nowojorski Nasdaq, druga pod względem udziału w rynku giełda świata rozmawia na temat przejęcia Londyńskiej Giełdy Papierów Wartościowych (LSE), chcąc w ten sposób zdobyć mocny przyczółek w Europie, podała w środę osoba zbliżona do negocjacji.

Według informatora Reutera taka transakcja byłaby także w interesie Londynu, który ma wprawdzie największy udział w rynku europejskim, ale musi się zmagać z coraz silniejszą konkurencją niemieckiej Deustche Boerse i Euronextu, powstałego w wyniku fuzji Paryża, Amsterdamu, Brukseli i Lizbony.

Po tej informacji akcje LSE wzrosły do najwyższego poziomu w historii, przy którym wartość londyńskiej giełdy wynosiłaby 1,3 miliarda funtów (1,88 miliarda dolarów).

"Rozmowy ruszyły do przodu" - powiedział informator Reutera.

"LSE jest izolowane w Europie i (...) zdaje sobie sprawę, że musi pójść albo z Euronextem, albo z Deutsche Boerse, abo zwrócić się za ocean" - dodał.

Władze londyńskiej giełdy odmówiły komentarza w tej sprawie.

O możliwym przejęciu LSE spekulowano od prawie dwóch lat, kiedy to załamały się rozmowy o fuzji z Frankfurtem. W 2000 roku Londyn odrzucił ofertę operatora giełdy w Sztokholmie, spółki OM.

W ubiegłym roku LSE przegrał z Euronextem rywalizację o przejęcie giełdy derywatów LIFFE.

Według źródeł bankowych oferta Nasdaq może spowodować liczne kontroferty.

"Gdy tylko ogłoszą fuzję, natychmiast mogą pojawić się kontroferty i możemy być świadkiem takiego wyścigu jak w przypadku LIFFE" - powiedział jeden z bankowców.

"Nie można powiedzieć, że Nasdaq ten wyścig na pewno wygra" - dodał, przypominając że amerykańska giełda cierpi na brak funduszy.

Fuzje na rynkach finansowych - takie jak powstanie Euronextu - wymuszane są coraz bardziej globalnym charkaterem inwestowania. Duże fundusze i banki inwestycyjne chcą większych i głębszych rynków akcji, na których działanie byłoby bardziej skuteczne.

Analitycy sceptycznie zapatrują się jednak na perspektywę jednej, światowej super-giełdy, zwracajac uwagę, że przedsięwzięcie takie byłoby niewykonalne z technicznego punktu widzenia, oraz naruszałoby prawdopodobnie zasady wolnej konkurencji.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))