(Depesza uzupełniona o dodatkowe szczegóły i reakcję rynków)
BAGDAD/LONDYN (Reuters) - Iracki parlament jednogłośnie odrzucił we wtorek rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ wzywającą rząd w Bagdadzie do natychmiastowego rozbrojenia. Jednak ostateczną decyzję w sprawie rezolucji parlamentarzyści pozostawili prezydentowi, Saddamowi Husajnowi.
"Jednogłośnie poparliśmy rekomendowane odrzucenie rezolucji ONZ zgodnie z opinią naszego narodu, który pokłada w nas swoje zaufanie oraz daje nam władzę polityczną do podejmowania właściwych decyzji dla obrony Iraku" - głosi oświadczenie wydane przez marszałka parlamentu.
"Parlament upoważnia prezydenta Saddama Husajna do podjęcia właściwej decyzji i poprze ją bez względu na to, jaka ona będzie" - dodał.
Wcześniej syn Husajna, Udaj przesłał do parlamentu oświadczenie, w którym przekonywał do poparcia rezolucji.
W piątek Rada Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych uchwaliła rezolucję, która grozi Irakowi "poważnymi konsekwencjami", jeśli nie pozbędzie się broni masowego rażenia oraz nie wyrazi zgody na nieograniczony wstęp inspektorów rozbrojeniowych.
Rada Bezpieczeństwa dała władzom w Bagdadzie siedem dni na przyjęcie rezolucji. Jej odrzucenie pozwoli USA zaatakować Irak.
Po ogłoszeniu decyzji parlamentu, dolar spadł do najniższego poziomu dnia w okolice 1,0136 dolara za euro.
"Informacje dotyczące Iraku dały dodatkowy powód do sprzedaży dolarów. Euro zaczęto kupować po 1,0117 dolara" - powiedział jeden z londyńskich dealerów.
Wzrosły też ceny ropy, a giełdy Europy wyhamowały zwyżki. Do godziny 10.34 baryłka ropy Brent z dostawą w grudniu podrożała o 16 centów do 23,93 dolarów.
Indeks Eurotop 300 rósł o 0,56 procent, a Eurostoxx 50 o 0,26 procent. Wcześniej oba indeksy zwyżkowały o ponad jeden procent.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))