Według szacunków OPZZ, gdyby na wcześniejsze emerytury przeszło około 600 tys. osób pracujących w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze, to kosztowałoby to budżet około 800 mln zł rocznie w pierwszych dziesięciu latach, a w kolejnych - 1 mld 500 mln zł.
W środę na konferencji prasowej kierownictwo OPZZ przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
"Wyręczamy rząd, bo nasza ustawa likwiduje emerytury pomostowe" - podkreśliła wiceprzewodnicząca Porozumienia Wiesława Taranowska. Jej zdaniem ustawa OPZZ jest tańsza od tej, którą miałby zaproponować rząd.
Taranowska powiedziała, że od 1999 roku powinien być stworzony fundusz emerytur pomostowych; tymczasem nie istnieje on do dziś, a na jego koncie nie ma ani jednej złotówki. "Więc gdyby rząd nawet wprowadził ustawę o emeryturach pomostowych, skarb państwa musiałby natychmiast wyłożyć ogromne pieniądze i zabezpieczyć to świadczenie dla osób przechodzących na wcześniejsze emerytury" - dodała.
OPZZ zakłada, że znakomita większość uprawnionych, zgodnie z projektem, do przejścia na wcześniejszą emeryturę - "wyjdzie" z Otwartych Funduszy Emerytalnych. Zdaniem Taranowskiej oznaczałoby to przekazanie z OFE do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jednorazowo około 2 mld zł, z których mogłyby być wypłacane świadczenia.
Rząd jest zobowiązany, żeby przygotować ustawę o emeryturach pomostowych, która miałaby działać od 2008 roku.