Ostrowska: Polska nie miała wpływu na decyzję o budowie Gazociągu Północnego

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-09-08 12:09

Wiceminister gospodarki Małgorzata Ostrowska, pytana w czwartek o decyzję rządów Rosji i Niemiec w sprawie budowy pod dnem Bałtyku gazociągu omijającego Polskę, stwierdziła, że "nie stało się nic takiego, na co Polska mogłaby mieć wpływ".

Wiceminister gospodarki Małgorzata Ostrowska, pytana w czwartek o decyzję rządów Rosji i Niemiec w sprawie budowy pod dnem Bałtyku gazociągu omijającego Polskę, stwierdziła, że "nie stało się nic takiego, na co Polska mogłaby mieć wpływ".

    "Polce trudno było przeszkadzać w biznesowej decyzji o budowie Gazociągu Północnego. To nie Polska była stroną i nie nasze pieniądze będą tam zaangażowane" - powiedziała Ostrowska dziennikarzom w Krynicy.

    Jej zdaniem, by mieć ewentualny wpływ na rozpoczęcie takiego przedsięwzięcia, trzeba było mieć na to pieniądze. Ostrowska zauważyła, że Unia Europejska już wiele lat temu podpisała z Rosją umowy o inwestycjach. Zdaniem Ostrowskiej, obecnie chodzi o to, by po decyzji o budowie Gazociągu Północnego, Unia Europejska i Rosja nie blokowały innych inwestycji w sektorze paliwowym, takich jak Jamał II i Amber.

    Obecny w Krynicy dyrektor przedstawicielstwa kompanii "Rosneft" w Polsce Aleksandr Karpuszin nie chciał komentować decyzji o budowie rurociągu bałtyckiego. Powiedział tylko, że projekt ten "był zatwierdzany na najwyższym szczeblu i jest on korzystny dla obu stron".

    Również prezes PKN Orlen Igor Chalupec, poproszony o komentarz w sprawie gazociągu bałtyckiego, ograniczył się do stwierdzenia, że na pewno korzystniejsza byłaby sytuacja, w której gazociąg biegłby przez teren Polski.

    Na czwartek zaplanowano podpisanie w Berlinie umowy między Rosją a Niemcami w sprawie budowy gazociągu pod dnem Bałtyku.