Nie będziemy aktywnie licytować częstotliwości 800 MHz — to oświadczenie Polkomtela, operatora sieci Plus, podbiło w środę 11 marca kurs Cyfrowego Polsatu o — momentami — ponad 3,5 proc. Pojedynczy blok z tego pasma w aukcji prowadzonej przez Urząd Komunikacji Elektronicznej jest już wart ponad 360 mln zł, a analitycy szacują, że cena może być nawet dwa razy wyższa.
— Rynek zareagował pozytywnie na wycofanie się Polkomtela z licytacji częstotliwości 800 MHz, najwyraźniej doceniając krótkoterminowe korzyści — mniejsze od spodziewanych nakłady inwestycyjne, szybsze obniżenie zadłużenia i większe prawdopodobieństwo wypłaty dywidendy w 2017 r.
Według mnie jednak ta informacja jest neutralna, bo Cyfrowy Polsat i tak będzie musiał wydać pieniądze na te częstotliwości, tyle że będzie kupować dostęp do nich od innych podmiotów. To z kolei rodzi nowe rodzaje ryzyka, bo nie wiadomo, jakie będą rozstrzygnięcia w aukcji i tym bardziej nie wiadomo, czy podmioty, takie jak P4 czy Emitel, będą chciały współpracować z Polkomtelem, jeśli zdobędą częstotliwości — ocenia Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen.
W licytacji nadal bierze udział spółka NetNet, kontrolowana przez Szymona Rutę. To syn Hieronima Ruty, współpracownika Zygmunta Solorza Żaka i akcjonariusza Cyfrowego Polsatu. Polkomtel, w odróżnieniu od pozostałych uczestników aukcji (Orange, T-Mobile, P4, Emitel, NetNet), ma już zapewniony dostęp do pasma 800 MHz — jeden z sześciu bloków ma bowiem spółka Sferia, która udostępniła go grupie Midas. Wszystkie te podmioty powiązane są z Zygmuntem Solorzem-Żakiem.