Pod koniec marca władze PGNiG odwołały płk. Grzegorza Reszkę, byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, ze stanowiska szefa bezpieczeństwa spółki.
Powodem decyzji był artykuł w „Pulsie Biznesu”, w którym ujawniliśmy, że nie tylko nie posiada certyfikatu dostępu do informacji niejawnych, ale również nie wystąpił o to do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). Mimo że od tego czasu minęło już ponad półtora miesiąca, w dalszym ciągu na stanowisku szefa bezpieczeństwa PGNiG jest wakat.
— Jesteśmy na etapie poszukiwania kandydata na stanowisko dyrektora departamentu bezpieczeństwa, spełniającego wszystkie wymogi formalne. Decyzja zapadnie niebawem — mówi „PB” Dorota Gajewska, rzecznik gazowwego giganta.
Miesiąc temu „PB” pisał, że wśród kandydatów wymieniani są gen. Marian Janicki, były szef BOR, i płk Jacek Mąka, były wiceszef ABW. Nieoficjalnie mówi się też o Marku Komorowskim, byłym dyrektorze Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, gen. Januszu Nosku, byłym szefie SKW, i płk. Pawle Białku, byłym wiceszefie ABW. Jednak czarnym koniem może okazać się Tomasz Ślesicki, były szef wywiadu skarbowego. Niedawno szefem bezpieczeństwa Orlenu został inny były szef tej służby — Piotr Perkins.
Nieoficjalnie mówi się, że na stanowisko może wrócić też płk Reszka, który pełni obecnie funkcję wiceszefa bezpieczeństwa PGNiG i faktycznie zajmuje się ochroną przedsiębiorstwa. Tym bardziej że 8 kwietnia złożył do ABW wniosek wraz z ankietą personalną o przyznanie certyfikatu dostępu do informacji niejawnych.
— Nie potwierdzam tej informacji — mówi Dorota Gajewska.