Pod koniec stycznia 2007 r. można spodziewać się wzrostu cen benzyny o 25-30 gr na litrze. Kierowcy zapłacą średnio 3,85-3,90 zł za litr paliwa - uważa Urszula Cieślak z biura Reflex, które monitoruje rynek paliwowy.
Od stycznia 2007 r. zostanie przywrócona stawka akcyzy obowiązująca przed wrześniem 2005 r., czyli 1 tys. 565 zł za tysiąc litrów benzyny.
"Podwyżka akcyzy nie będzie jedynym czynnikiem wpływającym na ceny benzyny. Rafinerie, tak jak dotychczas, będą obserwować kurs dolara oraz ceny paliw na rynkach światowych" - powiedziała w czwartek PAP ekspertka z biura Reflex.
Zdaniem Urszuli Cieślak, na początku stycznia możemy spodziewać się niewielkich, kilkugroszowych podwyżek cen paliw na stacjach.
"Myślę, że podwyżka zostanie rozłożona w czasie. Pełne odzwierciedlenie wzrostu akcyzy w cenach na stacjach nastąpi pod koniec stycznia. Nie widzę możliwości, żeby dało się ich uniknąć: ani producenci ani detaliści nie wezmą na siebie ciężaru podwyżki akcyzy" - dodała.
Podkreśliła, że jeśli na rynkach światowych ceny paliw będą spadały, polscy kierowcy prawdopodobnie tego nie odczują. "Podwyżka akcyzy i obniżki cen zostaną zbilansowane" - wyjaśniła.
Spodziewaną przez ekspertów podwyżkę cen paliw, Konfederacja Pracodawców Polskich (KPP) oceniła jako "szokową".
"W efekcie oczekiwana podwyżka cen paliw przeniesie się na ceny produkcji i ceny detaliczne. Wpływ cen paliw przeniesie się znacznie na posiadaczy samochodów osobowych. Kierowca nabywający miesięcznie 100 litrów paliwa, poniesie koszty wyższe o ok. 30 zł. Do tego dojdą rosnące koszty wszystkich usług i towarów codziennego użytku" - uważa Konfederacja.
Eksperci KPP szacują, że podwyżki cen paliw mogą dać impuls do podwyżek cen innych produktów rzędu 0,3-0,5 proc.
Rzecznik prasowy Grupy Lotos Marcin Zachowicz poinformował w czwartek PAP, że akcyza zostanie wliczona do cen hurtowych. "Nie można w tej chwili precyzyjnie określić zmiany cen na stacjach benzynowych. (...) To wszystko zależy od aktualnej na początek stycznia sytuacji rynkowej" - dodał.
Podkreślił, że zależy to od kilku czynników. Po pierwsze zachowania się konkurencji, po drugie cen paliw gotowych na rynkach europejskich, po trzecie relacji złotówki w stosunku do dolara i tego, jak będzie wyglądała sytuacja w polskim detalicznym handlu paliwami po Nowym Roku.
"Trudno powiedzieć w jakim stopniu i kiedy ta podwyżka przeniesie się na ceny detaliczne benzyny" ľ powiedział PAP Zachowicz.
(PAP)