Warta 63,9 mln zł umowa na roboty budowlano-montażowe przy instalacji odsiarczania spalin w Kozienicach dopełniła portfel kontraktów Polimeksu- -Mostostalu w połowie 2013 r. Przy zleceniach na budowę bloków w Opolu i Turowie to kontrakt niewielki, ale symboliczny , bo ostatni, o którym spółka informowała giełdę.
— Przez ostatnie lata nie mieliśmy zdolności finansowych, by składać oferty. Choć nadal nasz portfel o wartości prawie 7 mld zł jest największy na rynku, musimy wrócić do zdobywania zleceń. Mam nadzieję, że o pierwszych poinformujemy do końca roku — mówi Maciej Stańczuk, p.o. prezesa Polimeksu.
Po trudnych latach wielobranżowy dotychczas Polimex poszuka przychodów i zysków tylko w petrochemii i energetyce. Wydzielił już spółki do tych sektorów, a 80 mln zł z obligacji objętych przez Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości (ARP) zasiliło ich kapitał zakładowy. W grupie nie będzie siedleckiego Mostostalu. W ubiegłym tygodniu formalnie rozpoczęła się jego sprzedaż. Razem z nim z bilansu Polimeksu zniknie 150 mln zł długu zaciągniętego na unowocześnienie siedleckiego zakładu, a zatrudnienie zmaleje o 1,6 tys. osób.
— Zainteresowanie spółką jest duże. Trafiliśmy w dobry okres. Branża budowlana przeszła najtrudniejsze czasy, w perspektywie ma kolejne kontrakty realizowane z funduszy unijnych. To pomogło też przy negocjowaniu układu z wierzycielami. Jeszcze niedawno banki zamrażały współpracę z sektorem budowlanym, obecnie zdobycie finansowania dla stabilnych firm nie jest już problemem — mówi Maciej Stańczuk.
Budowanie dróg jest dla Polimeksu zamkniętym etapem historii. Pozostaje kwestia rozliczeń. Po podpisaniu umowy restrukturyzacyjnej spółka wróciła do rozmów z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Na razie uzyskała w sądzie dwa nakazy płatnicze opiewające na ponad 150 mln zł. Pieniędzy jednak nie zobaczyła, bo GDDKiA potrąciła te kwoty na poczet ewentualnych kar umownych.
— Deklarujemy chęć zakończenia tych sporów. Środowisko prawne, w jakim funkcjonuje GDDKiA, zupełnie nie sprzyja polubownemu rozwiązywaniu sporów, mimo to w interesie publicznym jest wypracowanie systemowego rozwiązania, chociażby w trybie mediacji. Łączne roszczenia spółek budowlanych sięgnęły już astronomicznej kwoty ponad 10 mld zł i trudno wierzyć, że przynajmniej część tej kwoty nie będzie wypłacona — mówi prezes Polimeksu.
Spółka w tym roku ma ponieść wszystkie koszty restrukturyzacji, a w przyszłym wyjść przynajmniej na zero. Jednak na razie jej sytuacja jest trudna, choćby z powodów licznych wniosków o upadłość kierowanych przez jej kontrahentów. Ponadto nadzór nałożył na Polimex 800 tys. zł kary za nienależyte wykonywanie obowiązków informacyjnych.
OKIEM BRANŻY
Polskie firmy stracą rynek
JAN STYLIŃSKI, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa
Nie widzimy żadnych oznak, by GDDKiA miała zmienić podejście do rozwiązywania problemów powstałych przy budowie autostrad, choć wydaje się, że zmiana na stanowisku dyrektora i nowa perspektywa finansowa byłyby dobrą okazją. To jednak wymagałoby decyzji politycznych. Sama dyrekcja nie jest w stanie wprowadzić nowych standardów. Niestety, jeśli taka zmiana we współpracy z budowlańcami nie nastąpi, beneficjentami nowego programu budowy infrastruktury będą duże zagraniczne firmy, finansowane przez silne matki. Polscy wykonawcy, mając w bilansach toczące się wielomilionowe spory, nie dostaną finansowania bankowego.