Politykom trudno będzie wskoczyć na billboardy

Karol Jedliński
opublikowano: 2010-04-22 06:50

Nie ma kandydatów, nie ma klipów, nie ma czasu na antenie i miejsca na plakatach. Kampania ruszy w czerwcu.

Marszałek Sejmu ogłosił termin wyborów prezydenckich, ale tuby propagandowe partii milczą. Do czasu. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości i Sojuszu Lewicy Demokratycznej już wysłali do stacji telewizyjnych i firm zajmujących się reklamą zewnętrzną sondujące zapytania co do wolnych miejsc i terminów. Firmy nie mają dla nich dobrych wieści.

Większość najlepszych kąsków na najbliższe tygodnie, zarówno na wizji, jak i billboardach, już dawno została rozprzedana. W tym czasie nie będziemy więc bombardowani wizerunkami mężów stanu pod krawatem, ale jogurtów i proszków do prania.

Kto i ile straci? Czytaj w czwartkowym "Pulsie Biznesu"