Polskie i bułgarskie siły stabilizacyjne pozostaną w Iraku "tak długo, jak będzie to konieczne" - zadeklarowali w czwartek szefowie dyplomacji obu krajów, Włodzimierz Cimoszewicz i Solomon Pasy. Bułgarski minister przebywał w Warszawie z jednodniową wizytą roboczą. "Głęboko wierzymy, że nasze obowiązki związane z działaniem na rzecz bezpieczeństwa w Iraku należy kontynuować do momentu, kiedy bezpieczeństwo będzie większe, kiedy proces polityczny, dalsze wzmacnianie własnych irackich sił, utworzy możliwość do zredukowania personelu koalicyjnego w tym kraju" - powiedział szef polskiej dyplomacji. Obydwa kraje blisko współpracują w ramach dowodzonej przez Polskę Wielonarodowej Dywizji Sił Stabilizacyjnych w Iraku. Bułgarski batalion liczy około 450 ludzi.