Polska na 21. miejscu pod względem zaangażowania w NATO

(Paweł Kubisiak)
opublikowano: 2006-09-18 18:21

Wśród 25 tys. żołnierzy biorących udział operacjach Sojuszu Północnoatlantyckiego tylko 330 to Polacy.

Spośród 26 członków Sojuszu Północnoatlantyckiego Polska zajmuje dopiero 21. miejsce pod względem liczebnego zaangażowania w operacjach natowskich. Wśród 25 tys. żołnierzy biorących udział w tych operacjach tylko 330 to Polacy.

"To mit, że Polska jest głęboko zaangażowana w operacje natowskie" - powiedział PAP w poniedziałek ambasador Polski przy NATO Jerzy Nowak, przekonując o słuszności rządu w sprawie wysłania do Afganistanu w przyszłym roku ok. tysiąca polskich żołnierzy w ramach działań stabilizacyjnych NATO.

W operacjach NATO obecnie bierze udział 330 polskich żołnierzy. Z udostępnionych PAP danych wynika, że mniejszy udział mają tylko Islandia, Łotwa, Luksemburg, Słowacja i Słowenia. Biorąc pod uwagę stosunek liczby ludności do liczby wysłanych żołnierzy, jesteśmy na ostatnim miejscu.

Tymczasem Hiszpania, podobna wielkością do Polski, w samym Afganistanie ma 613 żołnierzy, a we wszystkich operacjach natowskich na świecie 1755. Rumunia jeszcze w tym roku wysyła do Afganistanu, na południe, dodatkowych 486 żołnierzy.

Obecnie w Afganistanie w ramach NATO przebywa 10 polskich żołnierzy oraz 105 w bazie Bagram, w ramach koalicji amerykańskiej. Zgodnie z zapowiedziami ministra obrony, w lutym dołączy do nich ok. 1040 żołnierzy. "Polscy żołnierze będą stanowić wówczas około 3,8 proc. natowskich siłach ISAF w Afganistanie" - powiedział PAP generał Stefan Czmur.

Zdaniem polskich przedstawicieli w NATO, wiadomość o zwiększeniu zaangażowania Polski została doskonale przyjęta w sztabie generalnym Sojuszu. Polska, okazując solidarność z Sojuszem, "wzmacnia swoja pozycję w NATO" i tym samym uczestniczy w jego kształtowaniu - tłumaczy Nowak. "Chcemy utrzymać obecną strukturę dotyczącą kolektywnej obrony" - dodaje, przypominając, że NATO jest "naszą polisą ubezpieczeniową".

Nie bez znaczenia - dodał generał Stefan Czmur - są też inwestycje NATO w Polsce, sięgające w tym roku 300 mln zł. Polsce powinno zależeć na ich utrzymaniu.

"To będzie trudna logistycznie operacja, ale nie aż tak, by nas przerastała" - mówi o polskim zaangażowaniu w Afganistanie gen. Czmur.

Polskie oddziały - podkreśla Nowak - nie pojadą na południe Afganistanu, ale głównie na wschód, gdzie nie będą wchodzić do walk bezpośrednich.

Najwięcej - około 550 żołnierzy w ramach batalionu manewrowego - pojedzie do bazy Bagram, gdzie już służy około stu polskich żołnierzy. Około 90 trafi do szwedzkiej bazy w Mazar-i-Szarif (na północy), gdzie będą zajmowali się działaniami ochronnymi, a około 200 żołnierzy, w tym 80 oficerów, do Kabulu. Polacy - tym dwóch generałów - będą uczestniczyć w dowództwie całej operacji w Afganistanie. Jeden z polskich generałów ma być doradcą szefa sztabu i łącznikiem ds. logistyki i zaopatrzenia między siłami natowskimi ISAF a armią afgańską.

Przekonując o słuszności polskiego zaangażowania w Afganistanie, polscy przedstawiciele w NATO zwracają też uwagę na kwestie walki z przemytem narkotyków; z Afganistanu pochodzi około 90 proc. dostępnej w Europie heroiny i opium.

Inga Czerny (PAP)