Konflikt mógł skutkować odesłaniem tysięcy studentów z powrotem do ich ojczyzn.

Amerykański sąd ogłosił we wtorek, że rząd USA porozumiał się z Harvardem i MIT ws. uchylenia przepisu wymagającego od studentów wzięcia udziału w stacjonarnych zajęciach co najmniej raz, by utrzymać wizę.
Harvard prowadzi prawie wszystkie zajęcia w formie zdalnej, podczas gdy na MIT obowiązuje model hybrydowy. Obie uczelnie w swoim pozwie stwierdziły, że rząd nie wziął pod uwagę szkód dla studentów wynikających z nowej dyrektywy. Przyznały, że niektórzy z nich teoretycznie mogą brać udział w zajęciach online przebywając w krajach ojczystych, jednak nie bez poważnych zakłóceń. Mogą one wynikać m.in. z odmiennych stref czasowych lub państwowej kontroli internetu.
Harvard i MIT powołały się także na „utratę dziesiątków miliardów dolarów, które studenci zagraniczni wnoszą rocznie do amerykańskiego PKB”.