Za rok zakończy się polski projekt badawczy nad ekstremalnymi zdarzeniami meteorologicznymi i hydrologicznymi w naszym kraju i ich wpływem na życie. W efekcie powstanie powszechnie dostępna baza danych, mówiąca o zagrożeniach klimatycznych w różnych regionach kraju - poinformowano na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie.
Projekt ruszył w 2004 r., a zakończy się w przyszłym roku. Uczestniczą w nim 22 uczelnie i instytuty naukowe oraz ponad stu badaczy. Prace koordynuje geograf, prof. Jacek Jania z Uniwersytetu Śląskiego.
Rozpoczęta w czwartek, dwudniowa, międzynarodowa konferencja w Warszawie jest okazją do skompilowania dotychczasowych wyników prac i skonfrontowania ich z wynikami wiodących ośrodków europejskich.
"Jednym z głównych rezultatów projektu będzie publicznie dostępna baza danych na temat tendencji różnych ekstremów meteorologicznych i hydrologicznych", np. powodzi i huraganów - poinformował prof. Jania.
Naukowcy realizujący program chcą, jak powiedział Jania, "przedstawić przykładowe regiony, szczególnie istotne dla Polski ze względu na gęstość zaludnienia lub na walory przyrodnicze. Chcemy dla nich przedstawić pewne scenariusze - potencjału strat i możliwości adaptacji".
Baza ma informować, którym regionom Polski bardziej, a którym mniej grożą np. huragany czy powodzie. "Jestem przekonany, że strona i serwer będą służyć nie tylko ludziom, ale i władzom lokalnym, a mam nadzieję, że i politykom" - powiedział prof. Jania.
Baza będzie dostępna najwcześniej w 2008 r.
Jednocześnie na konferencji prasowej naukowcy podkreślali, że ocieplenie wpływa na środowisko, gospodarkę i nasze zdrowie.
"Zmiany klimatu powodują wzrost prawdopodobieństwa wystąpienia zjawisk ekstremalnych, takich jak powódź w Polsce w 1997 r. czy huragan Katrina w USA" - powiedział prof. Zbigniew Kundzewicz z PAN. - "Rośnie ryzyko, że w cieplejszym klimacie takie zjawiska ekstremalne będą coraz częstsze i coraz silniejsze. Mówią o tym wyraźnie modele klimatyczne".
Eksperci każą się spodziewać wzrostu średniej temperatury i nasilenia różnych zjawisk klimatycznych. "Ekstremalne opady będą coraz bardziej intensywne, a z drugiej strony w lecie może brakować opadów i będzie coraz cieplej. W Polsce może być zarówno więcej powodzi, jak i suszy. O śniegu możemy powoli zapominać, a zimną zimę należy odkładać do lamusa" - dodał Kundzewicz.
Zmiany klimatu wpływają też bezpośrednio na jakość życia. Prowadzone w Polsce badania "wskazują na istotny statystycznie związek pomiędzy zwiększaniem się temperatury - a szczególnie występowaniem fal upałów - i wyższą śmiertelnością społeczeństwa, szczególnie w dużych aglomeracjach miejskich" - dodał prof. Marek Degórski z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN. Zagrożenie to dotyczy głównie dotyka osób po 65. r. życia i cierpiących na choroby układu krążenia.
Przytoczone przez Degórskiego dane dla Warszawy mówią, że gdy latem przez sześć dni temperatura wynosi powyżej 30 stopni, śmiertelność z tego powodu zwiększa się o około 20 proc. (DI, PAP)