Premier Kazimierz Marcinkiewicz poinformował, że wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska konsultowała z nim propozycje zmian podatkowych. "Te propozycje są ciągle jeszcze do dyskusji, pracujemy nad ustawami podatkowymi" - powiedział premier we wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
"Jeśli chodzi o przedstawione w sobotę propozycje, to wszystkie propozycje były ze mną konsultowane" - powiedział Marcinkiewicz.
Również Ministerstwo Finansów zapewniło w przesłanym we wtorek PAP komunikacie, że zmiany w systemie podatkowym, o jakich wicepremier Gilowska poinformowała w sobotę, miały akceptację premiera. Jak podano w komunikacie, materiały prezentowane podczas tej konferencji premier otrzymał w czwartek, 9 lutego.
Wicepremier Ludwik Dorn powiedział w poniedziałek w telewizyjnym programie "Prosto w oczy", że program zmian podatkowych, który w sobotę przedstawiła Zyta Gilowska, nie był uzgodniony z rządem.
Wiceszef Platformy Obywatelskiej Jan Rokita powiedział we wtorek w Radiu Zet, że oczekuje, iż Gilowska wyjaśni, czy zaproponowane przez nią zmiany podatkowe są stanowiskiem rządu, czy jej prywatnymi pomysłami.
"To jest zadziwiające. Pani premier Gilowska powinna w jakikolwiek sposób na to zareagować. Informacje, jakie wczoraj przedstawił jej kolega, wicepremier z rządu, są następujące: zapowiedzi podatkowe Zyty Gilowskiej są - jak mówił Dorn - niekonsultowane (z rządem) i niezręczne" - powiedział.
Marcinkiewicz, odnosząc się do tej sprawy, powiedział: "Niefortunność wypowiedzi pana premiera Dorna polega na tym, że pan premier Dorn nie usłyszał, że sprawy związane z ulgami na dzieci nie są w tym materiale jeszcze zawarte".
"Pani premier Gilowska powiedziała, że jeśli chodzi o ulgi prorodzinne, to jeszcze ich nie ma w tej propozycji, ale rząd nad tym będzie pracował" - dodał premier. Przypomniał, że koncepcję ulg przedstawiło wcześniej Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Według niego, ulgi prorodzinne będą miały głębszy charakter niż prezentowany w mediach. "My chcemy przedstawić kompleksowe rozwiązanie dla wszystkich dzieci" - dodał Marcinkiewicz.
Gilowska przedstawiła w ubiegłą sobotę propozycje zmian w podatkach, które będą kosztować ok. 11 mld zł. Z jej wypowiedzi wynikało, że budżetu nie stać na razie na wprowadzenie ulg na dzieci.
Premiera pytano też o to, czy możliwe będą obniżki stawek podatku PIT w przyszłym roku do poziomu zapowiadanego w kampanii wyborczej - 18 i 32 proc.
"Z wyliczeń wynika, że w 2007 roku będą trudne do wprowadzenia. Zastanawiamy się, czy zmniejszyć obciążenia podatkowe, czy obciążenia na ZUS" - powiedział premier.