Fundusze private equity sprzedają spółki kolejnemu funduszowi lub inwestorowi branżowemu albo, ostatnio rzadziej, wprowadzają je na giełdę. Czasem jednak to prezes współpracujący z dotychczasowym właścicielem chce przejść na swoje i dokonuje wykupu. Tak też stanie się, zgodnie z umową z 2 lutego, z JNT Group — jednym z największych polskich producentów i dystrybutorów wina, cydru i alkoholi smakowych.
Prezes właścicielem JNT Group
Enterprise Investors kupił JNT w 2017 r. od założycieli — rodziny Jantoń. Mniejszościowym udziałowcem i prezesem został Jakub Nowak, który już od lat uczestniczył w zarządzaniu spółką. Po ponad sześciu latach przyszła pora, by fundusz zrealizował zysk dla inwestorów. Przez ten czas ponaddwukrotnie zwiększyła ona przychody i zysk.
W roku obrotowym 2022/23 zakończonym w czerwcu JNT miał 370 mln zł przychodów i kilkadziesiąt milionów złotych zysku EBITDA. Oznacza to, że nawet stosując konserwatywnie kilkakrotny mnożnik EBITDA, wartość transakcji mogła wyraźnie przekroczyć 100 mln zł. Dla porównania: notowana na GPW Ambra, której giełdowa kapitalizacja wynosi prawie 800 mln zł, osiągnęła w minionym roku rachunkowym 128 mln zł EBITDA.
— Wraz z nieujawnionym wspólnikiem wykupiliśmy firmę w całości, ja jestem udziałowcem większościowym. Wycena biznesu była dziewięciocyfrowa, szczegółów nie mogę ujawnić. W sfinansowaniu transakcji wspierają nas dwa banki — mówi Jakub Nowak, który pozostanie prezesem JNT Group.
Podkreśla, że jest w spółce od 24 lat, więc ma długofalowy plan jej rozwoju, a dotychczasowe akwizycje są jego częścią. W ostatnich latach firma przeznaczyła kilkanaście milionów złotych na przejęcia Grzańca Galicyjskiego, marek Wino Makłowicz i Selekcja Makłowicz oraz dystrybutora Platinum Wines. Z końcem ubiegłego roku natomiast zapowiedziała zakup większościowego pakietu udziałów w rumuńskim Domeniile Boieru. To właściciel 200 ha winnic w Ciumbrud i Sebes w Transylwanii oraz zakładu produkcyjnego.
— Dostrzegam bardzo duży potencjał zagranicznej ekspansji, a fundusz z racji kończącego się horyzontu inwestycji nie chciał już wchodzić na kolejne rynki. Uzgodniliśmy więc warunki wykupu menedżerskiego. Byli inni chętni, ale moją przewagą była możliwość szybkiego przeprowadzenia transakcji, poza tym od początku inwestycji Enterprise Investors byłem udziałowcem JNT Group — tłumaczy Jakub Nowak.
Nowe kategorie i rynki
Właściciel m.in. marek Monte Santi, Kadarka Soleil i Barmańska zapewnia, że na obecnym etapie rozwoju jest już w stanie równolegle zwiększać przychody i zysk, a rentowność może wręcz wzrosnąć dzięki efektowi skali. Istotnie na obu poziomach dołoży się w ciągu kilku lat działalność w Rumunii.
— W tym miesiącu powinniśmy sfinalizować przejęcie w tym kraju. Do tego czasu mogę tylko ujawnić, że zyskamy możliwość podwojenia sprzedaży. Będziemy w stanie produkować ponad 80 mln litrów produktów alkoholowych rocznie — informuje prezes JNT.
Przypomina, że w ostatnich latach prowadzona przez niego firma stała się największą w Polsce pojedynczą spółką produkującą i dystrybuującą wino (jako grupa większa jest tylko Ambra). Kolejny cel to przekroczenie w ciągu 3-5 lat 1 mld zł przychodów i zostanie bezapelacyjnym numerem 1.
— Dojście do takiego poziomu sprzedaży nie będzie wymagało dużych inwestycji, w obecnej formie zakład umożliwia nam podwojenie sprzedaży. Inwestycje planujemy głównie w obszarze nowych kategorii, czyli alkoholi mocnych i piw pod własnymi markami oraz w ramach produkcji kontraktowej. Ostrożnie szacujemy, że w 2029 r. będą one odpowiadały za około 15 proc. przychodów. Część infrastruktury pod rozwój w tym kierunku już mamy, a resztę dopiero kupimy — wyjaśnia Jakub Nowak.
W osiągnięciu założonych celów sprzyjać będzie ekspansja międzynarodowa, którą JNT chce przez pierwsze dwa, trzy lata prowadzić z Polski w ramach eksportu.
— Dopiero po tym okresie rozważamy przejęcie dużej europejskiej firmy, być może nawet większej od nas. Cel 1 mld zł przychodów jest uniezależniony od tej transakcji, więc jeśli do niej dojdzie, to szybko urośniemy jeszcze bardziej — mówi Jakub Nowak.
Sprzedaż udziałów przez fundusz private equity pozostałym wspólnikom pełniącym role menedżerskie [tzw. MBO, z ang. management buyout – red.] nie jest częstą praktyką w Polsce. Tak było np. z Melvitem, w który w 2011 r. zainwestował Resource Partners. Razem wybudowali fabrykę kasz i płatków, zwiększyli kilkakrotnie skalę biznesu, aż w 2017 r. założyciele spółki powiązani z Polfood Group dokonali wykupu. Innymi tego typu przykładami są Rotometal oraz grupa Empik. W pierwszym przypadku prezes kupił w 2022 r., po pięciu latach, udziały Highlander Partners, a w drugim Penta Investments sprzedała dwa lata temu, po dekadzie, 51 proc. akcji na rzecz szefowej spółki, zachowując 49 proc.
Jednym z wielu istotnych elementów negocjacji transakcji jest prawo pierwokupu dla założycieli, gdyby chcieli wrócić do samodzielnego kontrolowania firmy. W momencie wejścia inwestora często ustala się tego typu warunki, w tym cenę i okres potencjalnego wykupu determinowany np. osiągnięciem konkretnych wskaźników. Dobrze wynegocjowane prawa wspólników stanowią podstawę dla opcji wykupu, niemniej o wiele częściej fundusze sprzedają udziały innemu inwestorowi finansowemu bądź od razu branżowemu.