Prezydent Bułgarii uspokaja odnośnie kryzysu bankowego

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2014-06-30 10:31

Bułgarski prezydent Rozen Płewneliew kategorycznie stwierdził, że kraj posiada wystarczające środki do walki z próbami destabilizacji tamtejszego systemu finansowego, które doprowadziły już do największego od siedemnastu lat runu na banki, informuje Bloomberg. Podkreślił, że w kraju nie ma żadnego kryzysu bankowego.

Prezydent spotkał się z szefem bułgarskiego rządu, przewodniczącym parlamentu i liderami partii politycznych na którym omówiono tę sytuację. W ciągu minionych dwóch dni w Bułgarii aresztowane zostało siedem osób, którym zarzuca się celowe działanie, mające na celu wywołanie paniki, która ma w rezultacie doprowadzić do podkopania zaufania do systemu bankowego.

Zatrzymani używali "urządzeń mobilnych, sms-ów, wiadomości e-mail oraz mediów społecznościowych, w tym Facebooka i YouTube, aby szerzyć pogłoski, które miały na celu, i w efekcie skłoniły, wiele osób do wycofania depozytów bankowych" - podała bułgarska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa.

„Pieniądze obywateli i depozyty firm w Bułgarii są bezpieczne i gwarantowane” – powiedział Płewneliew.

"Banki będą działać jak zwykle. Mamy wystarczająco dużo rezerw, środki i mechanizmy radzenia sobie z wszelkimi próbami destabilizacji" – dodał prezydent.

Jak informują oficjalne źródła, spekulacje i pogłoski odnośnie złej kondycji finansowej Pierwszego Banku Inwestycyjnego na tyle zaniepokoiły klientów instytucji, że tylko w piątek 27 czerwca wycofali z niego środki o wartości 800 mln lewów (558 mln USD).