Uczestnicy protestu chcieli zademonstrować niezadowolenie ze sposobu, w jaki światowi przywódcy postępują wobec kryzysu gospodarczego.
"Najwyraźniej kapitalizm nie działa - powiedział jeden z protestujących. - Powinien być wprowadzony inny system".
Kiedy demonstranci próbowali wejść na ulice zamknięte w związku ze spotkaniem, policja użyła pałek i miotaczy pieprzu. Kilka osób zostało powalonych na ziemię przez funkcjonariuszy.
Demonstranci niespodziewanie natarli na policję i funkcjonariusze musieli odpowiedzieć - tłumaczył przedstawiciel policji Jeffrey Harold.
22-letni mężczyzna został aresztowany pod zarzutem zaatakowania policjanta gazem pieprzowym. Jeszcze przed protestami policja aresztowała sześć osób, zarzucając im akty wandalizmu w dwóch bankach.
Dwóch demonstrantów z lekkimi obrażeniami trafiło do szpitala.
Wcześniej protestujący próbowali zablokować dwa skrzyżowania - w tym w
pobliżu hotelu, w którym według nich zatrzymali się uczestnicy spotkania -
jednak zostali zepchnięci na chodnik. (PAP)