Przedsiębiorcy krytykują wtorkowe wypowiedzi szefa CBA

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2006-01-11 18:52

Prezes Rady Przedsiębiorczości RP Marek Goliszewski uważa, że wypowiedzi szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) Mariusza Kamińskiego, który mówiąc o "patologicznych powiązaniach" między gospodarką a polityką wymienił nazwiska trzech znanych biznesmenów, noszą znamiona pomówień wobec nich.

Prezes Rady Przedsiębiorczości RP Marek Goliszewski uważa, że wypowiedzi szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) Mariusza Kamińskiego, który mówiąc o "patologicznych powiązaniach" między gospodarką a polityką wymienił nazwiska trzech znanych biznesmenów, noszą znamiona pomówień wobec nich.

Wypowiedź Kamińskiego skrytykował też w środę prezes Krajowej Izby Gospodarczej (KIG) Andrzej Arendarski.

W oświadczeniu przesłanym w środę PAP Goliszewski napisał w imieniu Rady Przedsiębiorczości RP, iż stwierdzenia szefa CBA są sprzeczne z zasadami kultury i współżycia społecznego oraz "potwierdzają obawy, że CBA w swoich działaniach może skręcić w stronę odwetowego środka represji i obrócić się przeciwko demokratycznemu porządkowi politycznemu i społecznemu".

We wtorek na konferencji po posiedzeniu rządu Kamiński powiedział, że głównym celem CBA będzie "przerwanie niebezpiecznych, patologicznych powiązań" między gospodarką a polityką.

"Chcemy jasno powiedzieć, że są w Polsce tzw. wielcy biznesmeni, którzy kolekcjonują w swoich spółkach byłych ministrów, byłych posłów. Widzimy to zjawisko, dostrzegamy to zjawisko, monitorujemy i chcemy powiedzieć takim panom jak pan Kulczyk, jak pan Gudzowaty, jak pan Krauze: że jeśli liczą na to, że dzięki temu będą oni ponosili z tego korzyści w biznesie, to są w wielkim błędzie" - oświadczył Kamiński.

Później dodał, że nie podejrzewa o przestępstwa żadnego z biznesmenów, których nazwiska wymienił.

Zdaniem Goliszewskiego, "lepszym rozwiązaniem dla Polski byłoby dofinansowanie policji i prokuratury niż powoływanie kolejnego urzędu, zwłaszcza w wydaniu zaprezentowanym przez jego szefa" - podkreślił.

Zwrócił się też do prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, aby zajął publicznie stanowisko w tej sprawie.

Prezes KIG Andrzej Arendarski powiedział natomiast w środę PAP: "Jako szef organizacji przedsiębiorców uważam, że wczorajsza wypowiedź szefa CBA Mariusza Kamińskiego była bardzo niefortunna. Minister Kamiński źle się wypowiedział o przedsiębiorcach, a przecież CBA powinien zajmować się przede wszystkim urzędnikami państwowymi".

Dodał, że niefortunne było wymienienie przez Kamińskiego nazwisk przedsiębiorców. "Jeżeli są uzasadnione podejrzenia wobec tych osób, o których mówił Kamiński, to powinien zgłosić to do prokuratury. Natomiast dopóki nie są oni oskarżeni, a nawet osądzeni za naganne korupcyjne działania, to nie wolno publicznie ich nazwisk wymieniać" - powiedział Arendarski.

"Zachowanie ministra Kamińskiego obniża powagę całego przedsięwzięcia. Mam jednak nadzieję, że jeśli powstanie CBA, to będzie ono ostoją prawa, wzorem prawości i skutecznego działania. Tego typu wypowiedzi są niedopuszczalne i podważają wiarę, że tak będzie"- podkreślił Arendarski.

"Rozumiem, że jest chęć stworzenia czegoś nowego, co nie ma styku z innymi służbami, a co jest w jakimś sensie czyste i nie składa się z funkcjonariuszy o złych nawykach. CBA trzeba budować na przejrzystych i praworządnych podstawach" - dodał.

Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy powołującej Centralne Biuro Antykorupcyjne, jako nową służbę specjalną państwa, która ma ścigać korupcję, m.in. w instytucjach publicznych i samorządzie terytorialnym.