W środę obserwatorzy znajdujący się na Oceanie Spokojnym, w obu Amerykach, na Antarktydzie, w Australii oraz we wschodniej części Azji będą mieli okazję obserwacji rzadkiego zjawiska przejścia Merkurego na tle tarczy słonecznej - poinformował dr Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
"Ponieważ orbity prawie wszystkich planet Układu Słonecznego leżą blisko płaszczyzny orbity Ziemi (ekliptyki), raz na jakiś czas zdarza się sytuacja, w której Słońce, dana planeta i Ziemia ustawiają się w jednej linii" - wyjaśnia astronom.
W przypadku planety wewnętrznej - Merkurego czy Wenus - takie ustawienie w jednej linii wiąże się z tzw. tranzytem planety na tle tarczy słonecznej. Jest to zjawisko dość rzadkie. Wystarczy tylko powiedzieć, że w ostatnim stuleciu było 14 przejść Merkurego na tle tarczy słonecznej. Ostatnio takie zjawisko z terenu Polski można było podziwiać 10 listopada 1973 roku oraz 7 maja 2003 roku.
"Najbliższe przejście Merkurego na tle tarczy słonecznej wydarzy się w 8 listopada 2006 roku, ale, niestety, nie będzie ono widoczne z terenu naszego kraju. Okazję do jego podziwiania będą za to mieli obserwatorzy znajdujący się na Oceanie Spokojnym, w obu Amerykach, Antarktydzie, Australii oraz wschodniej części Azji" - podkreśla astronom.
Początek zjawiska wystąpi o godzinie 20:12 naszego czasu, koniec zaś - już 9 listopada o godzinie 1:10. Maksimum zjawiska, w którym Merkurego od środka tarczy słonecznej będzie dzielić 7 minut kątowych, będzie można obserwować o 22:41.
"Na kolejne przejście Merkurego trzeba poczekać aż do 9 maja 2016 roku. Na szczęście będzie ono widoczne z terenu naszego kraju" - podsumowuje naukowiec. (DI, PAP)