Niespodzianki nie było. Akcjonariusze raciborskiego producenta wielkogabarytowych obrabiarek przegłosowali uchwałę o emisji nowych akcji dla Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP). To element planu naprawczego. Obejmując nowe akcje ARP zasili Rafamet zastrzykiem gotówki i w ten sposób pomoże firmie wyjść z kłopotów finansowych. Tym razem będzie to 20 mln zł. Wcześniej agencja przelała już na konta spółki 30 mln zł.
Nie tylko obrabiarki
- Decyzja o nowej emisji akcji została podjęta bez problemu. Myślę, że pieniądze trafią do nas jeszcze w tym roku - mówi Rafał Rychter, prezes Rafametu.
ARP jest dominującym akcjonariuszem spółki, kontrolując ponad 95 proc. jej kapitału. Na co pójdą pozyskane środki?
- W pierwszej kolejności na realizację planu naprawczego. Zasilimy naszą bieżącą działalność operacyjną, trochę pójdzie na inwestycje - twierdzi prezes.
Dodaje, że ma pomysł na nową działalność dla Rafametu.
- Byłoby dobrze, gdybyśmy nie byli kojarzeni tylko z obrabiarkami. Chciałbym zapewnić grupie dodatkowe przychody. Dlatego planujemy zbudować drugą nogę biznesu, co uodporni nas na wstrząsy wynikające ze zmiennych cyklów koniunkturalnych. Jednym słowem będziemy lepiej przygotowani na gorsze czasy - deklaruje Rafał Rychter.
W jakim kierunku ma się rozwijać Rafamet?
- Rynek jeszcze tego nie wie, więc na tym etapie nie chcę zbyt dużo ujawniać - mówi szef spółki.
Dodaje tylko, że to będzie miało związek z usługami w segmencie obróbki skrawaniem.
- Mamy kompetencje, hale są, maszyny też. Również zespół konstruktorów jest przygotowany, więc warto to wykorzystać - wyjaśnia prezes.
Rafał Rychter liczy, że drugi filar działalności przyniesie Rafametowi 3-4 mln zł dodatkowych przychodów miesięcznie. Rocznie byłoby to nawet blisko 50 mln zł. W 2024 r. przychody nieznacznie przekroczyły 80 mln zł.
Prezes chciałby ruszyć z nowym pomysłem jak najszybciej, ale musi jeszcze poczekać na zgodę głównego akcjonariusza. W ARP plan poszerzenia działalności w zasadzie się podoba, ale musi jeszcze przejść drogę korporacyjną. To znaczy, że musi uzyskać formalną akceptację zarządu agencji, rady nadzorczej i na końcu walnego zgromadzenia. Prezes zakłada, że ten proces zostanie przeprowadzony do końca pierwszego kwartału 2026 r., a może uda się to jeszcze w lutym.
Koniec z szyldem bankruta
Tymczasem Rafamet realizuje plan sanacyjny przygotowany wspólnie z ARP, który ma wyprowadzić firmę na prostą. Zdaniem prezesa wszystko idzie zgodnie z harmonogramem, a pozyskiwane zamówienia pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość.
- Program naprawczy zakłada różne warianty i scenariusze rozwoju sytuacji. Dużo zależy od kursu walutowego. Jak patrzę na przebieg pozyskiwania nowych kontraktów, to przy odrobinie szczęścia widzę szansę, że rok 2026 zakończymy już bez straty - mówi Rafał Rychter.
Byłby to poważny zwrot w historii Rafametu, który jeszcze na wiosnę stał na krawędzi bankructwa. Pomocną dłoń wyciągnęła wtedy ARP obiecując finansowanie w zamian za restrukturyzację.
- Nasza sytuacja szybko się zmienia, trzeba pamiętać jakie mieliśmy straty, a esteśmy tu dopiero od kilku miesięcy. Mamy dobry zespół i wiemy, jak wyprowadzić firmę na prostą - mówi Rafał Rychter, który w fotelu prezesa zasiada od końca lipca.
W 2024 r. spółka zanotowała prawie 59 mln zł straty.
