We wtorek tzw. wskaźnik siły relatywnej (RSI) Indeksu Dolara znalazł się najwyżej w historii. W trzecim kwartale amerykańska waluta umocniła się do euro o 8,4 proc., a do złotego aż o 9,0 proc., co miało związek z okrzepnięciem wzrostu gospodarczego w USA oraz oczekiwaniami na zaostrzenie polityki Fedu przy jednoczesnym łagodzeniu polityki innych głównych banków centralnych.
We wtorek wskaźnik RSI Indeksu Dolara sięgnął wartość 96,6 punktu. Tymczasem już odczyty przekraczające 70 punktów uważa się za wskazujące, że tempo zwyżek jest zbyt szybkie, i tym samym traktuje jako zapowiedź końca zwyżek na rynku. Jednak zdaniem Kita Juckesa, globalnego stratega banku Societe Generale, sygnał wysyłany przez RSI zawiedzie inwestorów na manowce.
- Wszyscy, którzy twierdzą, że dolar umacnia się zbyt szybko, w rzeczywistości przyznają, że chętnie by go kupili, ale taniej. Nikt nie sądzi, że dolar idzie w niewłaściwym kierunku i dlatego jego ruch jest tak silny – powiedział Kit Juckes w wypowiedzi dla agencji Bloomberg.
Wykres Indeksu Dolara (wykres górny), zestawiony ze wskaźnikiem siły relatywnej (RSI) tego indeksu (wykres dolny). Na wykresie linią czerwoną zaznaczono poziom wykupienia (70 punktów). Źródło: Bloomberg.
