którzy śmiertelnie pobili warszawskiego maturzystę.
Akcja Ministerstwa Spraw Wewnętrznych była zakrojona na ogromną skalę. Służba Bezpieczeństwa inwigilowała niewygodnych świadków, prześladowała ich adwokatów i oskarżała niewinnych ludzi.
Wszystko po to, by wybielić funkcjonariuszy.
Do tej pory zarzuty utrudniania śledztwa usłyszało dwudziestu byłych esbeków - byli to jednak funkcjonariusze niskiego szczebla; dziś IPN sięgnął w oskarżeniu szczytów peerelowskiej władzy. Według informacji Konrada Piaseckiego, przez ostatnich kilka tygodni prokuratorzy próbowali wezwać Kiszczaka.
Dziś, gdy to się udało, generał usłyszał zarzuty - nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.