Środowe dane pokazały mniejszy niż oczekiwano spadek zapasów ropy w USA. Rynek widzi także, że wbrew deklaracjom nie zmniejszają się dostawy surowca z OPEC+, przede wszystkim z Rosji. Do tego dochodzi wzrost obaw recesji gospodarki USA spowodowany powrotem kryzysu bankowego.

W środę Morgan Stanley obniżył prognozę kursu ropy Brent na koniec 2023 roku z 87,50 do 75 USD. Uzasadnił to zbyt wysokimi prognozami spadku dostaw surowca z Rosji. Jednocześnie uznał, że wyczerpany został już wzrost popytu na ropę wynikający z odejścia Chin od paraliżującej ich gospodarkę i społeczeństwo polityki „zero COVID”.
Na zamknięciu sesji na ICE Futures Europe kurs baryłki ropy Brent z lipcowych kontraktów spadał o 2,99 USD, czyli 4 proc., do 72,33 USD. Jest najniższy od grudnia 2021 roku. Ropa WTI z czerwcowych kontraktów taniała na NYMEX o 3,06 USD, czyli 4,3 proc., do 68,60 USD. Jest najtańsza od 20 marca.