LONDYN (Reuters) - Kontrakty terminowe na ropę podrożały w czwartek, ponieważ rynek oczekuje na raport inspektorów rozbrojeniowych ONZ w sprawie Iraku, który może się stać dla Waszyngtonu kolejnym argumentem za wojną w Iraku.
Szef inspektorów Hans Blix powie zapewne w czwartek w Radzie Bezpieczeństwa, że Irak nie odpowiedział na kilka kluczowych pytań związanych ze swoim arsenałem, co może przyczynić się do zaostrzenia stanowiska Waszyngtonu. Pełny raport inspektorów spodziewany jest 27 stycznia.
Zwyżka cen będzie jednak zapewne ograniczona, ponieważ rynek oczekuje na niedzielny, nadzwyczajny szczyt kartelu eksporterów ropy OPEC, na którym członkowie tej organizacji mają zadecydować ile dodatkowej ropy wpompować na rynek by zrównoważyć straty spowodowane trwającym od 39 dni strajkiem w Wenezueli.
Eksport z tego kraju, który jest pod względem wielkości eksporterem ropy na świecie, spadł z powodu strajku o 80 procent.
W środę ceny spadły o 50 centów na baryłce, ponieważ opublikowane przez amerykańskie Biuro Informacji Energetycznej pokazały, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy, mimo strajku wzrosły o 0,4 miliona baryłek, podczas gdy analitycy spodziewali się spadku nawet do pięciu milionów.
O godzinie 9.55 lutowe kontrakty terminowe na ropę Brent wyceniano na 29,27 dolara za baryłkę, czyli o 48 centów wyżej niż w środę wieczorem.
((Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski; Redagował: Kuba Kurasz; Reuters Messaging: [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, [email protected]))