Nie od razu banki zareagowały na wprowadzone z początkiem tego roku zmiany w ustawie o podatku od towarów i usług (VAT), które przewidują możliwość zaciągnięcia kredytu na poczet oczekiwanego przez firmy zwrotu tego podatku z urzędu skarbowego. To efekt kolejnej deregulacji resortu gospodarki. Ich celem jest utrzymanie płynności finansowej przedsiębiorstw.
Jak pisaliśmy, rynek finansowy potrzebował czasu na przygotowanie odpowiednich ofert. Właśnie pojawiła się taka możliwość w Citi Handlowym. Bank przygotował ją z uwzględnieniem procedur ściśle określonych w nowych przepisach. Oferta jest przewidziana dla przedsiębiorstw o przychodach ze sprzedaży powyżej 15 mln zł, a szczególnie skierowana dla klientów prowadzących inwestycje oraz eksporterów. Mogą z niej skorzystać obecni klienci banku, jak i firmy dopiero zainteresowane współpracą z Citi Handlowym, jak zapowiada Elżbieta Czetwertyńska, szef Pionu Bankowości Przedsiębiorstw w Citi Handlowym.
— To daje dodatkową możliwość finansowania firmy, co nabiera większego znaczenia w czasach, kiedy optymalizacja płynności jest kluczowa — podkreśla Elżbieta Czetwertyńska. Na wypłatę nadpłaconego podatku można czekać miesiącami. Urząd skarbowy powinien to zrobić w ciągu 60 dni, ale może ten okres przeciągnąć, sprawdzając prawo przedsiębiorcy do odzyskania VAT. CITI Handlowy określił maksymalny czas trwania kredytu pod ten zwrot na 90 dni. Jej przedstawicielka przyznaje przy tym, że bank nie może mieć stuprocentowej pewności co do ostatecznej decyzji organu podatkowego.
Zabezpieczeniem kredytu są należności z tytułu zwrotu VAT, a jego udzielenie uzależniono od pozytywnej oceny zdolności kredytowej wnioskodawcy. Zgodnie z przepisami, bank może też zwrócić się o zaświadczenie z urzędu skarbowego, z danymi o wcześniejszych kwotach i terminach dokonywanych zwrotów oraz zajęciach egzekucyjnych wierzytelności z tytułu zwrotu podatku. CITI Handlowy będzie z tego korzystał. Ponadto wymaga od klientów złożenia oświadczenia m.in. na temat ich dotychczasowej (z ostatnich 12 miesięcy) historii płatności VAT, zrealizowanych zwrotów czy kwestionowanych kalkulacji podatku przez urząd.
Kredyt nie jest darmowy. Jego oprocentowanie zależy od profilu ryzyka klienta, jest oparte na stawce zmiennej WIBOR, do tego dochodzi marża banku. Szczegóły będą wynikiem indywidualnych negocjacji.
— Wypracujemy z wnioskodawcą cenę konkurencyjną — deklaruje Elżbieta Czetwertyńska. Kredyt będzie udzielany wyłącznie w złotych, uruchamiany na rachunek bieżący klienta, a jego kwota uzależniona od spodziewanego zwrotu podatku. Spłata nastąpi automatycznie z wpływu pieniędzy z urzędu skarbowego na wskazany rachunek banku.
Deklaracja dla banku, upoważnienie dla urzędu
Podstawą do skorzystania z kredytu pod zwrot VAT ma być deklaracja podatkowa złożona w urzędzie skarbowym z wykazaną w niej kwotą do zwrotu. Podatnik musi też upoważnić (nieodwołalnie) organ podatkowy do przekazania nadpłaty na rachunek banku. Upoważnienie powinien potwierdzić kredytodawca, ma zawierać m.in. dane o wspomnianej deklaracji podatkowej i kwocie do zwrotu podatku.