Ostatnia sesja miesiąca przebiega pod znakiem korekty kilkudniowych zwyżek. Za półmetkiem handlu S&P500 traci 0,2 proc., Dow Jones zniżkuje o 0,5 proc., jednak 0,2 proc. nad kreską utrzymuje się Nasdaq. Jeżeli do końca sesji sytuacja nie zmieni się diametralnie, będzie to oznaczało trzeci z rzędu wzrostowy miesiąc indeksu S&P500. Z drugiej strony potencjał zwyżek ogranicza bliskość pułapu 2100 punktów, powyżej którego przez całą sesję wskaźnikowi udało się utrzymać ostatnio 10 miesięcy temu.
- Rynek przyzwyczaja się do myśli, że czerwcowa podwyżka stóp Fedu byłaby właściwym posunięciem. Dane z gospodarki są dobre, a notowania ropy utrzymują się w wąskim zakresie wahań. Rynek lekko zniżkuje przy niskich obrotach, to naturalne przy braku ważniejszych wydarzeń – komentował w wypowiedzi dla Bloomberga Ernie Cecilia, główny zarządzający towarzystwa Bryn Mawr Trust.
Inwestorzy oceniają prawdopodobieństwo podwyżki stóp Fedu już w czerwcu na 24 proc., wynika z notowań instrumentów pochodnych. Prawdopodobieństwo, że dojdzie do niej nie później niż w lipcu, to już jednak 53 proc. Korekcyjne nastroje panowały także na parkietach europejskich. Frankfurcki DAX stracił 0,7 proc., paryski CAC40 zniżkował o 0,5 proc., a na 1,6-procentowym minusie handel zakończył warszawski WIG.
