Wrocławski sąd gospodarczy zakazał w środę Krzysztofowi B., byłemu prezesowi przedsiębiorstwa Jedynka Wrocławska, "prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek oraz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej" na okres 7 lat - poinformował PAP w środę Dominik Flunt z biura prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Postanowienie nie jest prawomocne.
"Zakazuje się Krzysztofowi B., b. prezesowi przedsiębiorstwa Jedynka Wrocławska, prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek oraz pełnienia funkcji członka rady nadzorczej, reprezentanta lub pełnomocnika w spółce handlowej, przedsiębiorstwie państwowym, spółdzielni, fundacji lub stowarzyszeniu na okres 7 lat" - wynika z postanowienia wydanego w środę przez wrocławski sąd, wydział do spraw upadłościowych i naprawczych.
Takiego zakazu domagał się syndyk masy upadłościowej, który od kilku miesięcy zajmuje się sprawami wrocławskiego przedsiębiorstwa budowlanego Jedynka Wrocławska.
Syndyk masy upadłościowej w Jedynce Wrocławskiej Piotr Koszczuk wyjaśnił PAP, że składał taki wniosek, bowiem - jego zdaniem - b. prezes nie tylko doprowadził do upadłości przedsiębiorstwo, nie tylko nie złożył w odpowiednim momencie wniosku o ogłoszenie upadłości firmy, ale już po wszystkim nie współpracował z syndykiem, a wręcz utrudniał pracę.
"Sąd niemal w całości uznał moje argumenty, choć nie ze wszystkimi podnoszonymi przeze mnie kwestiami się zgodził. Dlatego też zakazał B. działalności gospodarczej na 7 lat, a nie jak wnioskowałem na lat 10" - mówił Koszczuk.
Spór pracowników Jedynki z kierownictwem firmy rozpoczął się pod koniec roku 2003. Po jednodniowym proteście w styczniu ponad ok. 170 osób zostało dyscyplinarnie zwolnionych. Wtedy pracownicy podjęli decyzję o kontynuowaniu protestu i okupacji siedziby przedsiębiorstwa. Pod koniec marca strajkujący zostali siłą usunięci z budynku przez ochroniarzy wynajętych przez zarząd. Do maja strajkowali przed siedzibą firmy. Trwały negocjacje, zakończone porozumieniem, które - według pracowników – nie zostało zrealizowane.
Pod koniec lipca tego roku wrocławski sąd pracy orzekł, że Jedynka Wrocławska niezgodnie z prawem zwolniła 136 pracowników i zasądził od firmy odszkodowania dla zwolnionych. 135 byłych pracowników miało otrzymać odszkodowania w wysokości trzech pensji. Są to kwoty od ponad 3 tys. do ponad 5 tys. zł. Jednego pracownika sąd przywrócił do pracy.
Zwolnieni do dziś nie otrzymali odpraw. Pracodawca nie zmienił też zwolnień dyscyplinarnych na odejście za porozumieniem stron.