Do ataku przyznała się grupa hakerska Lapsus$. Cyberprzestępcy twierdzą, że wykradli 190 GB danych z serwerów koreańskiego producenta. Miał się wśród nich znaleźć kod źródłowy używany do szyfrowania danych i obsługi funkcji biometrycznych w urządzeniach z serii Galaxy. Pozyskane w wyniku włamania pliki zostały udostępnione w sieci.
W poniedziałek Samsung przyznał w oświadczeniu, że padł ofiarą ataku hakerskiego. Południowokoreański gigant zapewnił, że nie doszło do wycieku danych klientów ani pracowników.
“Nie spodziewamy się długotrwałego wpływu ataku na naszą działalność. Wdrożyliśmy dodatkowe protokoły bezpieczeństwa, aby zapobiec takim incydentom w przyszłości” - stwierdzono.
Ta sama grupa hakerów w lutym zaatakowała czołowego światowego producenta kart graficznych, amerykańską firmę Nvidia. Wówczas doszło do wycieku danych uwierzytelniających pracowników i innych zastrzeżonych informacji.