Usługowa spółka biotechnologiczna bardzo szybko rośnie, a rynek wiąże duże nadzieje z kolejnymi akwizycjami. Wysoko ceni również kompetencje zarządu.
Rynek docenia prymusów. Rok temu Selvita musiała ogłosić nową strategię, bo poprzednią, rozpisaną w 2020 r. na cztery lata, zrealizowała w dwa. Spółka stała się znaczącym graczem na europejskim rynku CRO, czyli świadczenia usług badawczych na zlecenie firm biotechnologicznych, szybko zwiększając przychody tak organicznie, jak i dzięki przejęciom.
Szybki rozwój, atrakcyjna i innowacyjna branża, dobre perspektywy oraz wysoko oceniane kompetencje menedżerów sprawiły, że spółka kolejny raz znalazła się na podium rankingu Giełdowa Spółka Roku. Tym razem jest na miejscu drugim, tuż za siostrzanym Ryvu. To kontynuacja dobrej passy, bo w ubiegłym roku Selvita w rankingu ogólnym była piąta, a w zestawieniu za 2020 r. wygrała.
Nowa, rozpisana do 2025 r. strategia Selvity, zakłada że spółka co roku będzie organicznie zwiększać przychody średnio o ponad 20 proc. i dołoży 150-250 mln zł sprzedaży dzięki przejęciom, by za trzy lata przebić barierę 900 mln zł. Ma przy tym „utrzymać wysoką marżę EBITDA". Po trzech kwartałach ubiegłego roku przychody wzrosły o blisko 40 proc.

Wartość zarządu
Selvita, która w 2019 r. oddzieliła się od szukającego nowych leków Ryvu, w tej edycji rankingu musiała siostrzanej spółce ustąpić pierwszeństwa w większości kategorii, ale we wszystkich otrzymała bardzo wysokie noty od analityków i zarządzających.
Pod względem relacji z inwestorami i perspektyw rozwoju była druga (za Ryvu), a pod względem innowacyjności - piąta (za Ryvu, Vigo Photonics, ML System i Captorem).
- Selvita, tak jak Ryvu, jest bardzo otwarta w relacjach z rynkiem - nigdy nie pozostawia pytań bez odpowiedzi, jej przedstawiciele zawsze są do dyspozycji analityków i inwestorów - mówi Katarzyna Kosiorek z Trigona.
W kategorii „sukces w 2022 r." była najniżej - co w przypadku prymusa zestawienia oznaczało szóstą pozycję. Zebrała natomiast najwyższe oceny spośród spółek z GPW pod kątem kompetencji zarządu.
- Kompetencje menedżerów Selvity i Ryvu, które nie tak dawno temu były jednym podmiotem, są wysokie. Po podziale spółki radzą sobie dobrze, a być może nawet lepiej niż wcześniej. Na wyróżnienie zasługuje Selvita, która przejęła dużą jak na skalę swojego biznesu firmę i sprawnie przeprowadziła proces jej integracji oraz konsolidacji. Naprawdę trudno wskazać, jak dotąd, rzecz, którą zarząd tej spółki mógłby zrobić lepiej – ocenia Sylwia Jaśkiewicz, analityczka DM BOŚ.
Transakcyjne perspektywy
Przejęcie, o którym mowa, to zakup chorwackiej Fidelty, którą formalnie wchłonięto na początku 2021 r., wydając na tę transakcję 140 mln zł. Na tym akwizycyjny apetyt spółki, która ma niewielkie zadłużenie, się nie kończy. Bogusław Sieczkowski, prezes Selvity, zapowiadał, że może przeznaczyć w najbliższych latach nawet 0,5 mld zł na kolejne zakupy.
- Na pozytywne postrzeganie Selvity i jej perspektyw wpływ mają kompetencje zarządu i podejście do biznesu. Wiadomo, że spółka nie będzie rosła tylko organicznie i ma apetyt na akwizycje, szukając uzupełniających podstawową działalność, innowacyjnych usług - ocenia Katarzyna Kosiorek.
Selvita już jesienią ubiegłego roku informowała, że jest „na zaawansowanym etapie” rozmów w sprawie potencjalnych przejęć, ale liczyła na urealnienie wycen w branży.
- Bierzemy pod uwagę również spółki z segmentu CDMO, czyli rozwoju, formulacji i produkcji leków na zlecenie, aby mieć możliwość wytworzenia małej serii badanego leku do wczesnych faz klinicznych. Mogłoby to poszerzyć prowadzony przez nas biznes w tym obszarze i stworzyć z niego prawdziwy drugi filar firmy. Przyglądamy się przede wszystkim spółkom z Europy Zachodniej. Patrzymy też na spółki podobne pod względem modelu działania do Selvity, tj. typu CRO, ale mniejsze, z kluczowych rynków, czyli USA i Wielkiej Brytanii - wyliczał w rozmowie PB Dawid Radziszewski, członek zarządu Selvity odpowiedzialny za procesy M&A.
Ukryty potencjał
Choć wyceny spółek biotechnologicznych w ostatnim roku poszły w dół, Selvita – jako firma usługowa, która nie szuka samodzielnie leków – nie narzeka na brak zleceń. Rynkowe wstrząsy mogą jej nawet pomóc.
- Rynek czeka teraz na kolejne akwizycje. Na perspektywy spółki wpływa też to, co dzieje się na świecie. Jeśli relacje gospodarcze z Chinami będą ograniczane przez USA, to skorzystać może na tym europejski biznes związany z badaniami klinicznymi, a wraz z nim Selvita, jednak wydaje się, że na to trzeba chwilę poczekać - mówi Sylwia Jaśkiewicz.
Analitycy i zarządzający, z którymi rozmawialiśmy, w kontekście Selvity zwracają uwagę również na niszowy – przynajmniej na razie – segment sztucznej inteligencji w biotechnologii. Selvita jest głównym akcjonariuszem wyspecjalizowanej w tym segmencie spółki Ardigen, a rynek spodziewa się, że gdy osiągnie ona odpowiednią masę, może samodzielnie zadebiutować na giełdzie.
– Sprzedawanie udziałów w Ardigenie na tym etapie byłoby zrywaniem nisko wiszącego owocu. To jest bardzo perspektywiczna spółka, która na razie wszystkie swoje potrzeby kapitałowe finansuje z generowanych zysków. Jeśli Ardigen zdecyduje się na pewnym etapie dodatkowo przyspieszyć swój rozwój, to będziemy pewnie rozważali różne scenariusze – mówił w PB Bogusław Sieczkowski.
Polecana inwestycja
Wysoka ocena potencjału Selvity sprawiła, że wygrała też w dodatkowej kategorii, która nie jest uwzględniania przy tworzeniu rankingu GSR za 2022 r. Była bowiem najczęściej wskazywana przez analityków i zarządzających jako atrakcyjna propozycja inwestycyjna na 2023 r.
Tymczasem pod koniec ubiegłego roku zaangażowanie w Selvicie zmniejszył jej główny akcjonariusz, Paweł Przewięźlikowski. Sprzedał akcje za 63 mln zł, a wpływy w dużej mierze przeznaczył na objęcie akcji nowej emisji Ryvu, którego jest prezesem.
– Selvita to świetna spółka, dynamicznie się rozwija i ma bardzo dobre perspektywy. Mam jednak dwoje biznesowych dzieci i muszę dbać o rozwój obojga. Ryvu jest obecnie mniej popularne wśród inwestorów i potrzebuje większego wsparcia – tłumaczył w PB Paweł Przewięźlikowski.
