Pyszne.pl ma apetyt na nowe obszary biznesowe

opublikowano: 20-09-2021, 20:00

Lider internetowego zamawiania jedzenia zwiększył w 2020 r. przychody do 170 mln zł. Nowych klientów chce zdobyć dzięki benefitom pracowniczym i dostawom zakupów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w jakim tempie Pyszne.pl zwiększa skalę biznesu
  • czy otwarcie restauracji zahamowało jego rozwój
  • jaką ma pozycję na rynku i w jaki sposób chce wygrać z rosnącą konkurencją
  • na czym ma polegać wejście w benefity pracownicze i dowozy zakupów
  • jak rozwój Pyszne.pl na tle konkurencji ocenia branżowy ekspert

Branża gastronomiczna mocno ucierpiała w wyniku pandemicznego lockdownu: jej wartość w Polsce spadła w 2020 r. o 15 proc. do 21,7 mld zł – wynika z raportu przygotowanego przez firmę kurierską Stava. Restauratorzy chwytali się rozmaitych możliwości zarobku, w tym niestacjonarnej działalności. Rynek dostaw posiłków urósł o 42 proc. do 9,5 mld zł, a wraz z nim urósł największy gracz, czyli Pyszne.pl.

– W 2020 r. zwiększyliśmy liczbę restauracji z 7,9 do 11,5 tys., aktywnych użytkowników z 2,5 do 3 mln, a obsłużonych zamówień z 15 do 22 mln. To przełożyło się na wzrost przychodów o ok. 75 proc. z 97,1 mln zł w 2019 r. do około 170 mln zł. Udaje nam się utrzymywać tempo wzrostu nawet mimo otwarcia restauracji, ponieważ Polacy przyzwyczaili się już do zamawiania jedzenia. Widzimy w wynikach wpływ sezonowości, jednak jest on taki sam jak w poprzednich latach – komentuje Arkadiusz Krupicz, współzałożyciel i dyrektor zarządzający Pyszne.pl.

Spółka, którą stworzył w 2010 r. z Piotrem Czajkowskim, została po dwóch latach przejęta przez yourdelivery, a w 2014 r. trafiła w ręce Takeaway.com (dziś już Just Eat Takeaway.com). Działająca w 23 krajach grupa zrealizowała w 2020 r. 588 mln zamówień (+42 proc. r/r) i miała 2,4 mld EUR przychodów (+54 proc.).

Nastawieni na wzrost:
Nastawieni na wzrost:
Arkadiusz Krupicz, dyrektor zarządzający Pyszne.pl, podkreśla, że wiele działów, w tym produktowy i IT, jest scentralizowanych w grupie właścicielskiej, dlatego największe nakłady spółka ponosi na marketing, zespół i logistykę.
Tomasz Walków

Pyszne.pl rośnie dwucyfrowo

Szef Pyszne.pl twierdzi, że w obliczu zamknięcia restauracji właściciele jeszcze intensywniej zgłaszali się w sprawie uruchomienia dowozów i oczekiwali przejścia procesu w ciągu jednego lub maksymalnie dwóch dni, ponieważ czas był na wagę złota.

– Przed pandemią ten proces trwał zdecydowanie dłużej. W związku z tym od stycznia 2020 r. podwoiliśmy zatrudnienie w obsłudze partnerskich restauracji, a czasem pracowaliśmy nawet w weekendy – opowiada Arkadiusz Krupicz.

Ponadto spółka zwiększyła oferowanie usługi dostaw z 12 miast na koniec 2019 r. do 26 obecnie. W wyniku pandemii okazało się, iż dostawy są kluczowym elementem modelu biznesowego dla restauracji.

– Dla większości z nich to już fundament, a świadomość restauratorów jest coraz większa i chcą wiedzieć, jak mogą optymalizować sprzedaż w tym kanale. Powstaje coraz więcej lokali nastawionych wyłącznie na tę formę sprzedaży, ponieważ nie opłaca im się ponosić kosztów związanych z obsługą na miejscu. Takich miejsc będzie szybko przybywać zwłaszcza w gęsto zaludnionych obszarach – mówi szef Pyszne.pl.

W obliczu pandemii firma wprowadziła szereg doraźnych rozwiązań, w tym tymczasowe zwolnienie z prowizji dla lokali nie należących do sieci, a na dłużej utrzyma m.in. bezdotykową dostawę i poradnik dla restauratorów.

– W porozumieniu z właścicielami restauracji zebraliśmy praktyków rynkowych, by podzielili się wiedzą w zakresie przygotowania menu na dowóz, logistyki czy obsługi sprzedaży. Poszerzenie oferty o dowóz wydaje się proste, jednak przy złym ustawieniu np. kosztów i strefy dostaw bardzo łatwo więcej stracić niż zyskać. Mamy doradców w biurze i terenie, którzy wciąż wspierają naszych partnerów – tłumaczy Arkadiusz Krupicz.

Cena dostawy zapewni sukces

Pyszne.pl zwraca uwagę, że trudno o wiarygodne dane rynkowe, ponieważ nie wszyscy raportują wyniki, ale zgodnie z raportem Stavy miało w 2020 r. 41-procentowy udział.

– Od lat konsekwentnie realizujemy strategię opartą na najbardziej urozmaiconej ofercie restauracji oraz świadomości marki – by Pyszne.pl było pierwszym skojarzeniem osoby myślącej o zamówieniu jedzenia – dlatego tak dużo inwestujemy w reklamę: internetową, telewizyjną, czy outdoorową. I to się sprawdza – komentuje Arkadiusz Krupicz.

Podkreśla, że sponsorowanie przez Pyszne.pl Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej 2020 pozwoliło dotrzeć do domów 87 proc. Polaków i zbliżyć się do kluczowego celu – bycia pierwszym skojarzeniem dla konsumenta myślącego o zamówieniu jedzenia.

Spółka uzyskuje ok. 90 proc. przychodów z obsługi restauracji, które mają własny dowóz – pobiera wówczas 13 proc. prowizji. Reszta przypada na usługę z jej dowozem – z 30-procentową prowizją – i to przede wszystkim w tej kategorii ma konkurencję. Zaczęła działać w 2010 r., więc zdążyła pozyska wielu restauratorów ze swoimi dostawcami, dlatego pojawiający się później konkurenci musieli inwestować we własną logistykę.

– To się jednak wiąże z dużymi kosztami, co już odbija się na rosnących cenach – nieraz zaporowych dla konsumentów, zwłaszcza w mniejszych miastach. Zapewniamy najtańszą dostawę i tym zamierzamy wygrać. Ponadto jako jedyni oferujemy kurierom stałe wynagrodzenie, co ułatwia nam ich pozyskiwanie i utrzymanie, a stabilność w naszym biznesie jest ważna – argumentuje dyrektor zarządzający Pyszne.pl.

85,5tys.

Tyle restauracji – według Bisnode – było w Polsce na koniec 2020 r., co oznacza wzrost r/r o 2,2 tys. mimo zamknięcia 4,4 tys. lokali.

57,77

Tyle, czyli o 5,3 zł więcej r/r, wynosiła w 2020 r. średnia wartość zamówienia posiłków z dowozem – wynika z raportu Stavy.

Posiłki dla pracowników i dowóz ze sklepów

Pyszne.pl weszło także w segment B2B, oferując benefit pracowniczy TakeAway Pay, czyli dofinansowanie pracodawców (w dziennym lub miesięcznym budżecie, na preferencyjnych warunkach) do posiłków pracowników zamawianych na platformie.

– Ten rynek jest w Polsce wciąż niezagospodarowany. Co prawda w biurach pojawiają się rozmaici dostawcy jedzenia, niemniej konsumenci, jeśli mają kupować często, oczekują dużego wyboru, a my im go zapewniamy. Z całą pewnością taki benefit będzie pozytywnie wpływać na postrzeganie potencjalnego nowego miejsca pracy przez aplikujących – twierdzi Arkadiusz Krupicz.

Na tym Pyszne.pl nie poprzestaje. Jego właściciel prężnie działa w Kanadzie w dostawie produktów spożywczych i podobną usługę wprowadził w Niemczech, a teraz bada kolejne rynki.

– Nie potrzebujemy do tego własnych magazynów. Rozmawiamy już z sieciami sklepów spożywczych, które chciałyby udostępnić na naszej stronie swoją ofertę i wprowadzić dowóz. Przetestujemy logistykę w Warszawie, a następnie szybko będziemy w stanie rozszerzyć tę opcję o kolejne miasta. To będzie uzupełnienie naszego biznesu w dalszym ciągu opartego na dostawie posiłków z restauracji – informuje szef Pyszne.pl

Okiem eksperta
Pyszne.pl broni się mimo rosnącej konkurencji
Paweł Aksamit
prezes Stavy
Pyszne.pl broni się mimo rosnącej konkurencji

Pyszne.pl skutecznie broni pozycję lidera mimo potężnych nakładów konkurentów na marketing. Pojawienie się konkurencji z usługą własnych dowozów wymusiło na pozostałych graczach wprowadzenie oferty hybrydowej i to w tym obszarze walka szczególnie się zaostrza. Nie stygmatyzowałbym platform za prowizję, ponieważ wybór jest ogromny – a własne dowozy też kosztują, ich promocja wymaga czasu i niekoniecznie zapewnia sukces. Niemniej świadomość wśród restauratorów rośnie i coraz częściej się uniezależniają, promując np. własne strony internetowe do zamawiania. Powstają też lokalne inicjatywy portalowe, jednak wciąż żadnej z nich nie udało się zbudować odpowiedniej skali.

Rynek nie zweryfikował jeszcze tworzenia m.in. przez dostawców jedzenia dark stores, czyli punktów służących realizacji zamówień. Stoją za tym pomysłem przesłanki efektywnościowe – koncentracja sprzyja temu jak w przypadku paczkomatów. Niektóre portale próbują jednak tworzyć własne marki konkurujące z restauracjami, które są ich partnerami, pojawia się więc ryzyko konfliktu interesów. Pyszne.pl słusznie omija tę ścieżkę.

Stworzenie portalu do zakupów spożywczych wiąże się z technicznymi wyzwaniami m.in. w zakresie ogromnego asortymentu i konieczności bieżącej aktualizacji stanu produktów na półkach – Glovo wciąż nie rozwiązało tego problemu i jego kurierzy nieraz kilkukrotnie muszą dzwonić do konsumenta z pytaniem o zamienniki. Sieciom spożywczym zdecydowanie łatwiej prowadzić własną platformę, wspierając się zewnętrznymi dostawcami.

© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane