Inwestorzy sprzedawali akcje w dniu kiedy zanotowano rekordową liczbę zakażeń koronawirusem w USA. Do obniżania ryzyka portfela zachęcały również zbliżające się wybory prezydenckie. Nastroje inwestorów popsuły także raporty kwartalne technologicznych blue chipów, przede wszystkim Apple, które poinformowało o największym spadku sprzedaży iPhone’ów od dwóch lat. Jedną piątą wartości rynkowej stracił Twitter, który rozczarował niską liczbą zdobytych użytkowników i zapowiedzią słabszych niż oczekiwano przychodów. Pomimo widocznej niechęci inwestorów do ryzyka rentowności obligacji USA także rosły w piątek. W przypadku „dziesięciolatek” było to przypieczętowanie największego miesięcznego wzrostu rentowności od września 2018 roku.

Na zamknięciu taniało 58 proc. spółek z S&P500. Podaż przeważała w 9 z 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej rynek przecenił spółki IT (-2,4 proc.) oraz dostawców dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (-3,0 proc.). Jako jedyne rosły segmenty energii (0,2 proc.) i finansowy (0,3 proc.).
Spadły kursy 17 z 30 blue chipów wchodzących w skład Średniej Przemysłowej Dow Jones. Najmocniej taniały akcje Apple (-5,6 proc.), Boeinga (-2,6 proc.) i Nike (-2,3 proc.). Po przeciwnej stronie tabeli znalazły się Caterpillar (1,5 proc.), Walgreens Boots Alliance (1,55 proc.) oraz IBM (2,5 proc.).
Na Nasdaq staniało 75 proc. z 3,1 tys. notowanych na tym rynku spółek. Spośród technologicznych blue chipów o największej kapitalizacji wzrostem kursu kończyły sesję tylko Intel (0,4 proc.), Cisco Systems (0,6 proc.) oraz Alphabet (3,8 proc.), którego kwartalne przychody okazały się wyższe niż oczekiwano.