Spadek zapasów ropy naftowej w USA

Dorota Sierakowska, analityczka surowcowa DM BOŚ
opublikowano: 2023-08-16 10:08

Początek bieżącego tygodnia przynosi kontynuację spadkowej korekty na rynku ropy naftowej. Ceny tego surowca zniżkują na fali wzrostu awersji inwestorów do ryzyka oraz siły amerykańskiego dolara. Na razie korekta jest niewielka, jednak perspektywy do utrzymania się siły dolara nadal generują presję spadkową na ceny ropy.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jednak w kontekście fundamentów, inwestorzy na rynku ropy naftowej mają także wiele argumentów podtrzymujących scenariusz utrzymywania się wyższych cen ropy. Jednym z najważniejszych jest niski poziom zapasów tego surowca, na który wpływa ograniczenie wydobycia ropy naftowej m.in. w Rosji i w krajach OPEC.

Przez większość ostatnich tygodni spadają także zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Wczoraj Amerykański Instytut Paliw (API) podał, że zapasy ropy w USA w poprzednim tygodniu spadły o 6,19 mln baryłek. To trzykrotnie większa zniżka niż oczekiwano. Spadły także zapasy benzyny. Dzisiaj swoje obliczenia na temat zapasów przedstawi Departament Energii USA, który bazuje na większej liczbie danych.

Niewątpliwie jednak w kontekście cen ropy naftowej, inwestorzy obecnie próbują wyważyć wpływ na notowania dwóch głównych czynników. Pierwszym z nich są wspomniane zapasy ropy naftowej, wynikające z podaży tego surowca i planów wydobywczych największych producentów. Drugim czynnikiem jest zaś popyt na paliwa ze strony największych gospodarek świata. O ile dane makro ze Stanów Zjednoczonych, czyli kraju będącego największym konsumentem ropy naftowej, są pocieszające, to dane z Chin od dłuższego czasu rozczarowują (także wczoraj pojawiły się słabe odczyty). To budzi niepewność co do wielkości popytu w kolejnych miesiącach – zwłaszcza że największe instytucje analizujące globalny rynek ropy naftowej (OPEC, EIA, IEA) są rozbieżne w swoich prognozach.