Spready raz jeszcze

PAP, Eugeniusz Twaróg
opublikowano: 2017-04-03 22:00
zaktualizowano: 2017-04-03 21:45

UOKiK uważa, że BZ WBK, BGŻ BNP Paribas i Millennium w niejasny sposób ustalają kursy walut.

Wydawać by się mogło, że po tylu latach w tabelach kursowych banków, wedle których rozliczane są kredyty walutowe, niczego już nie można się dopatrzyć, a jednak. „Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wziął pod lupę wzorce umów dotyczące kredytów i pożyczek walutowych w walutach obcych stosowanych przez BGŻ BNP Paribas, BZ WBK i Millennium” — czytamy w komunikacie urzędu. Według UOKiK zasady ustalania kursów w tych bankach są nieprecyzyjne i dowolne.

Bloomberg

W BZ WBK i BNP Paribas punktem odniesienia jest „średni kurs na rynku międzybankowym”, który nie został zdefiniowany w żadnych przepisach. Prezes urzędu wytyka bankowcom, że klient nie wie, gdzie ma tych stawek szukać, bo umowa odsyła go do serwisu Reutersa, nie precyzując dokładnie, o jaką stronę chodzi.

Tak jest w BZ WBK i Millennium. Natomiast BGŻ BNP Paribas odsyła do płatnych, dostępnych tylko dla banków systemów. „Banki odsyłają też konsumentów do tabel, które same sporządzają. Jednak nie określają, kiedy i ile razy dziennie będą sporządzane oraz publikowane” — zwraca uwagę prezes urzędu. UOKiK wszczął postępowanie przeciwko trzem bankom, które może zakończyć się umieszczeniem w rejestrze klauzul zakazanych podejrzanych zapisów z umowy oraz karą finansową.