Steyr-Daimler-Puch pozywa resort obrony

Katarzyna Jażwińska
opublikowano: 2003-12-08 00:00

Austriacy podważają przetarg na dostawę transportera i domagają się 5 mld zł odszkodowania od MON. Rozprawa będzie 22 grudnia.

Sprawa transportera opancerzonego (KTO) dla polskiej armii znalazła się na wokandzie sądowej. W Sądzie Okręgowym w Warszawie odbędzie się rozprawa austriackiej firmy Steyr-Daimler- -Puch przeciwko Ministerstwu Obrony Narodowej (MON).

— Zaplanowano ją na 22 grudnia — mówi Anna Broda z I Wydziału Cywilnego stołecznego Sądu Okręgowego.

Rok temu Austriacy przegrali przetarg na dostawę KTO. Nie zgodzili się jednak z wynikami konkursu. Nic dziwnego. Jego wartość oceniano na 5 mld zł. Przedstawiciele Steyra uważają, że rozstrzygnięcie, dokonane przez resort obrony, jest niezgodne z warunkami przetargu. Ich zdaniem, fiński transporter AMV, który został jego zwycięzcą, nie spełnia wymogów technicznych.

Kolejna próba

— Określona w pozwie kwota oczekiwanego przez Steyra zadośćuczynienia sięga wartości przetargu. Trzeba jednak podkreślić, że celem Steyra nie jest otrzymanie odszkodowania pieniężnego czy innej gratyfikacji, ale uzyskanie jednoznacznej opinii sądu, stwierdzającej, że rozstrzygnięcie przetargu odbyło się z naruszeniem prawa — mówi przedstawiciel Steyra.

Biuro prasowe Ministerstwa Obrony Narodowej nie skomentowało informacji o planowanym procesie, podkreślając, że na razie nic nie wie na ten temat.

Rozpoczynająca się batalia sądowa nie jest pierwszą próbą Steyra, by udowodnić swoje racje. Już wcześniej Austriacy zakwestionowali warunki przetargu, odwołując się do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych (UZP). Ten jednak odrzucił skargę. Po decyzji UZP Steyr zaskarżył rozstrzygnięcie do Sądu Okręgowego w Warszawie, ale też nic nie wskórał.

Fińskie obietnice

Tymczasem fińska Patria, która wspólnie z Wojskowymi Zakładami Mechanicznymi z Siemianowic Śląskich ma dostarczyć transporter, przygotowuje się do realizacji kontraktu. Jorma Wiitakorpi, szef firmy, podkreśla, że negocjowane jest obecnie finansowanie kontraktu, umowy kooperacyjne i offsetowe. Podkreśla, że wiele projektów kompensacyjnych już zostało wdrożonych, ale nie ujawnia żadnych szczegółów.

Nieoficjalnie mówi się jednak, że zwycięzcy konkursu mają problem z uzyskaniem finansowania. W krajowej prasie pojawiały się już informacje, że przetarg na transporter był jednym z ustawionych w MON konkursów. Szef Patrii nie ukrywa, że takie informacje nie ułatwiają rozmów z bankami. Zapewnia jednak, że konkurs „jest czysty”.