Stojący na czele greckiego banku centralnego Stournaras, w wywiadzie dla Financial Times powiedział, że mimo oczekiwanych obniżek, stopy procentowe nadal znajdować się będą w restrykcyjnym terytorium. A to nie będzie taki impuls stymulacyjny, a przynajmniej na taką skalę, jakiego potrzebuje gospodarka strefy euro. Dlatego też opowiada się za kontynuacją cyklu łagodzenia w przyszłym roku.
Obniżki w tradycyjnej skali o 25 punktów bazowych w październiku i grudniu sprowadziłyby referencyjną stawkę do 3 proc., co nadal utrzymywałoby ją w restrykcyjnym terytorium biorąc pod uwagę, że inflacja zeszłą już w pobliże celu EBC 2 proc., a nawet prze chwilę poniżej tego progu – wyjaśnił Stournaras. Dodał, że w jego opinii są szanse by inflacja na trwale zeszła do wymaganego przez EBC progu do połowy 2025 r., co wzmacnia argumenty za luzowaniem.
Jeśli inflacja nadal będzie spadać w kierunku celu, dlaczego nie ciąć stóp na każdym spotkaniu EBC?”- zapytuje grecki bankier.
EBC już dwukrotnie w tym cyklu obniżał stopy procentowe. Powszechnie oczekuje się, że również w przyszłym tygodniu zdecyduje się na taki ruch. W grę wchodzić ma też grudniowa redukcja.
