Szybszy sąd to szybszy rozwój gospodarki

MATEUSZ MORAWIECKI, prezes Banku Zachodniego WBK
opublikowano: 2014-08-25 00:00

KOMENTARZ PARTNERA

Efektywność sądownictwa gospodarczego jest fundamentalnym czynnikiem rozwoju małych i średnich firm, a co za tym idzie — całej gospodarki. W ostatnich latach pozycja Polski w rankingu Banku Światowego Doing Business znacząco się poprawiła, także w tej kategorii.

None
None

W ostatniej edycji byliśmy najlepszym z państw, jeśli chodzi o postęp w dochodzeniu należności z tytułu umów. Plasujemy się pod tym względem na 55. miejscu w świecie, ale pole do działania w tym obszarze nadal jest duże. Z punktu widzenia przedsiębiorców, właśnie czas i stopień sformalizowania dochodzenia należności jest jedną z najistotniejszych kwestii do usprawnienia. Dzięki odpowiednim reformom udało się zmniejszyć liczbę koniecznych procedur z 38 do 33, a czas dochodzenia należności skrócić z 830 do 685 dni. To wynik dobry, ale apetyt musi rosnąć w miarę jedzenia. Dla małych i średnich firm, które nie dysponują zapleczem prawnym, organizacyjnym i finansowym porównywalnym do dużych korporacji, dwa lata oczekiwania na należność mogą być decydujące (jeśli firma w ogóle zdecydowała się na sądową drogę dochodzenia należności, oznaczającą dodatkowe koszty, zarówno sądowe, jak i wynikające ze zobowiązań fiskalnych).

Podniesienie poziomu efektywności sądownictwa gospodarczego wymaga działania dwutorowego. Po pierwsze, chodzi o samo nastawienie administracji sądowniczej do problemu przedsiębiorcy, świadomość, że termin rozstrzygnięcia sprawy ma dla niego istotne znaczenie. Nazwijmy to miękkimi kompetencjami sądów. Znacznie ważniejsze dla efektywności obrotu gospodarczego są jednak kompetencje twarde, czyli regulacje, przepisy i rozwiązania, które uczynią proces dochodzenia należności łatwiejszym i tańszym. Europa Zachodnia może nam tu posłużyć za punkt odniesienia i źródło rozwiązań. Austria słynie z przyjaznego przedsiębiorcom systemu wnoszenia roszczeń, obejmującego elektroniczny obieg dokumentów, a procedury dotyczące nakazu spłaty są tam

proste i tak skonstruowane, by to dłużnik był bardziej zmotywowany do działania. Niemcy mają interesujące rozwiązania dotyczące zabezpieczenia interesów wierzycieli, np. areszt rzeczowy. Portugalia i Szwajcaria mogą pochwalić się uproszczoną procedurą w przypadku spraw mniej skomplikowanych, w których roszczenia nie przekraczają wyznaczonego pułapu (w Szwajcarii do 30 tys. CHF). Tego rodzaju rozwiązania z pewnością pozwoliłyby oszczędzić czas i energię przedsiębiorców, a dla polskiej gospodarki byłyby impulsem do szybszego rozwoju.