Według doniesień medialnych, na czoło wyścigu o przejęcie infrastruktury portowej wysunęła się spółka Terminal Investment Limited (TiL), powiązana z rodziną włoskiego miliardera Gianluigiego Aponte, założyciela MSC Mediterranean Shipping Company. MSC jest obecnie największym przewoźnikiem kontenerowym na świecie, kontrolującym około 20 proc. globalnej zdolności przewozowej. Firma odnotowała rekordowe zyski w czasie pandemii, które umożliwiły dalszą ekspansję i osiągnięcie pozycji lidera w 2022 roku, wyprzedzając duńskiego Maerska.
Według szacunków Bloomberga, majątek Gianluigiego Aponte jest obecnie wyceniany na około 25,6 miliarda dolarów netto.
Grupa inwestycyjna stojąca za TiL obejmuje również BlackRock oraz jego jednostkę Global Infrastructure Partners (GIP), która – zgodnie z planem – będzie kontrolować dwa porty w Panamie. GIP posiada także mniejszościowy udział w samej spółce TiL. Po sfinalizowaniu transakcji TiL ma zostać właścicielem wszystkich portów objętych sprzedażą, z wyjątkiem wspomnianych terminali panamskich, które trafią pod zarząd funduszu BlackRock.
Sprzedaż aktywów portowych przez CK Hutchison wzbudziła spore kontrowersje, szczególnie po stronie Chin, które w wyniku transakcji tracą wpływy w infrastrukturze uznawanej za strategiczną – zarówno z punktu widzenia politycznego, jak i wojskowego. Pekin wywiera presję na właściciela koncernu, miliardera Li Ka-shinga, który według spekulacji może zarobić na transakcji co najmniej 19 miliardów dolarów. Przejęcie aktywów stało się tematem politycznym, szczególnie w kontekście eskalującej wojny handlowej między Chinami a Stanami Zjednoczonymi.
Dodatkowe napięcia wywołał również audyt przeprowadzony przez głównego kontrolera Panamy, który oskarżył CK Hutchison o poważne uchybienia, w tym brak wymaganych zezwoleń przy przedłużeniu kontraktu w 2021 roku oraz zaległości finansowe sięgające milionów dolarów. Koncern stanowczo zaprzeczył oskarżeniom o niewypłacenie około 1,2 miliarda dolarów na rzecz państwa panamskiego z tytułu koncesji na zarządzanie kluczowymi portami Balboa i Cristobal.
Sytuacja wokół panamskich portów nabrała dodatkowego wymiaru geopolitycznego, szczególnie po deklaracjach Donalda Trumpa o potrzebie ich „odzyskania” przez USA. Amerykańska administracja uznała, że działalność CK Hutchison na obu końcach kanału stanowi potencjalne zagrożenie dla interesów narodowych Stanów Zjednoczonych i bezpieczeństwa Panamy.
CZYTAJ TAKŻE>> Hongkoński miliarder pod presją ws. portów w Kanale Panamskim