„To nie w łupki chcieli uderzyć Saudyjczycy”

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2014-12-18 19:39

Wyeliminowanie amerykańskich producentów ropy łupkowej miało być dla Saudyjczyków tylko wisienką na torcie, spekuluje portal BusinessInsider.

Polityka Arabii Saudyjskiej, która mimo nadpodaży ropy na rynku nie zmniejsza wydobycia, może być przede wszystkim nakierowana na zaszkodzenie Iranowi i Rosji, oceniali uczestnicy dyskusji zorganizowanej przez Overseas Press Club oraz firmę doradczą Control Risks. Paneliści powątpiewali, by podstawowym celem Arabii Saudyjskiej było zmuszenie do zmniejszenia produkcji amerykańskich producentów ropy z łupków.

- Pstryczek w nos producentów łupkowych może być tylko produktem ubocznym załatwienia Irańczyków i Rosjan – oceniał Michael Moran, dyrektor w Control Risks.

Iran jest odwiecznym rywalem Arabii Saudyjskiej w rejonie, a kraj ten nie pała też sympatią do Rosji. Dodatkowo powstrzymywanie się Saudyjczyków w czasie obecnej przeceny ropy przed zdecydowanymi działaniami utrwaliło pozycję tego kraju jako głównego gracza na globalnym rynku ropy.

Tymczasem według Michaela Leviego z Council on Foreign Relations, ustalenie, jaki wpływ działania Arabii Saudyjskiej mogą mieć na producentów amerykańskich, jest bardzo trudne. Nie można mówić o wspólnym dla wszystkich producentów progu rentowności wydobycia, ponieważ koszty różnią się nawet pomiędzy poszczególnymi odwiertami. Dodatkowo postęp technologiczny zapewne sprawi, że za kilka lat wydobycie ropy z łupków będzie tańsze. Zdaniem Michaela Leviego także teza o tym, że przecena ropy jest intrygą, za którą stoją Saudyjczycy, jest mocno naciągana.

- Nie należy przeceniać strategii OPEC – powiedział w dyskusji Michael Levi.

Król Arabii Saudyjskiej Abdullah bin Abdulaziz Al Saud (fot. Bloomberg)
Król Arabii Saudyjskiej Abdullah bin Abdulaziz Al Saud (fot. Bloomberg)
None
None