Na kończącym się w środę posiedzeniu rosyjskie władze monetarne podniosą stopy procentowe o 50 punktów bazowych, przewidują ekonomiści ankietowani przez agencję Bloomberg, a część traderów spodziewa się podwyżki o nawet 300 punktów bazowych. Jednak według Danske Banku nawet zdecydowane działania Banku Rosji nie będą jednak wystarczające, aby zatrzymać załamanie kursu rosyjskiej waluty, której notowania w środę ponownie zbliżyły się do historycznego dołka. Wszystko dlatego, że notowania rubla podążają krok w krok za notowaniami ropy brent, które w środę ponownie zeszły poniżej pułapu 66 USD za baryłkę.
- Każda dalsza podwyżka stóp będzie miała destrukcyjny wpływ na gospodarkę, jednak nie będzie miała szans ograniczyć inflacji, czy przeceny waluty. Notowania rubla zależą wyłącznie od cen ropy i byłoby szaleństwem obstawiać wbrew spadającym cenom tego surowca – komentował Władymir Miklaszewski, strateg Danske Banku.
Od początku roku notowania rubla wobec dolara załamały się o 39 proc., podążając za 39-procentową przeceną ropy, nawet pomimo podwyższenia stóp procentowych o 400 punktów bazowych.
Notowania rubla (linia żółta) na tle notowań ropy brent (linia biała) w ciągu ostatnich 12 miesięcy, sprowadzone do wspólnej wartości początkowej. Źródło: Bloomberg.
