HP, IBM i Prokom znalazły się na krótkiej liście w przetargu na dostawę systemu monitorowania bezpieczeństwa dla PKO BP.
Do końca przyszłego roku PKO BP ma mieć nowoczesny system monitorowania bezpieczeństwa, który będzie chronił bank przed hakerami i wirusami internetowymi. Przetarg na realizację tego projektu właśnie wkracza w decydującą fazę. Bank wybrał już krótką listę oferentów.
Strategiczny projekt
— Do przetargu zaproszono około 15 firm. Na krótkiej liście znalazły się trzy: HP, IBM i Prokom — mówi nasz informator zbliżony do projektu.
System monitorowania bezpieczeństwa PKO BP uznał za jeden z dwóch strategicznych projektów IT prowadzonych obecnie przez bank (drugi to system centralny, wdrażany przez Softbank i Accenture). Budżet projektu wynosi około 50 mln zł, ale może zostać później zwiększony przy jego rozszerzeniu. Według informacji „PB”, oferty na ten system powinny wynosić od 40 do 70 mln zł.
— Na razie koperty z cenami są zaklejone. Ocenie podlegają teraz rozwiązania techniczne — mówi osoba zbliżona do przetargu.
Ocena techniczna oraz referencje mają stanowić łącznie 50 proc. oceny ofert, drugą połowę punktów oferenci uzyskają za koszt rozwiązania. Podpisanie umowy z wykonawcą powinno nastąpić najpóźniej w grudniu, jeśli bank nie chce dopuścić do opóźnień projektu.
— Bank powinien wybrać dwóch oferentów do negocjacji, żeby zapewnić sobie możliwość wyboru najlepszej oferty. Druga możliwość to udzielenie wyłączności dla jednej firmy, a w wypadku niepowodzenia negocjacji, podjęcie rozmów z drugim na liście oferentów — mówi nasz informator.
Szanse podzielone
W przetargu decydującą rolę powinna odegrać jakość oferowanych rozwiązań. IBM startuje z oprogramowaniem Tivoli, HP z Symantecem i własnymi rozwiązaniami (podwykonawcą w projekcie jest Ster-Projekt), Prokom z oprogramowaniem Computer Associates i izraelskim dostawcą systemów bezpieczeństwa, którego nazwy nie udało nam się ustalić.
Przetarg PKO BP ogłosił w wakacje, a założenia do projektu przygotował Ernst & Young.