Premier, który przebywa z wizytą w Santiago de Chile, powiedział jednak, że jeśli będzie potrzeba zmian, to „nie będzie świętych krów”. Na razie jednak żadnych poważnych ruchów kadrowych nie przewiduje. Donald Tusk powiedział, że do sierpnia będzie szansa na precyzyjną ocenę ministrów. Jak podkreślił, przegląd ministerstw będzie dotyczyć zarówno pracy szefów poszczególnych resortów, jak i ich planów w kontekście przyszłorocznego budżetu.
Według "Newsweeka", po powrocie premiera z Ameryki Południowej, ludowcy przedstawią mu propozycję nie do odrzucenia - będą postulowali zwiększenie swojego udziału w "odpowiedzialności w rządzie". Według tygodnika, ta elegancka formuła kryje proste żądanie - więcej stanowisk i to na najwyższym szczeblu.
Premier Donald Tusk zapewnił, że politycy Prawa i Sprawiedliwości nie mają powodów do niepokoju. Premier skomentował w ten sposób wypowiedzi byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który twierdził, że był obserwowany przez nieznane osoby.
Premier powiedział, że do takich spraw trzeba podchodzić spokojnie. Donald Tusk podkreślił, że mimo faktu, iż słowo "inwigilacja" kojarzy się sensacyjnie i może być odbierana w kontekście politycznym, to - jak się wyraził - "pan minister Ziobro może spać spokojnie".
O wyjaśnienie sprawy domniemanej inwigilacji Ziobry ma się zwrócić przewodniczący klubu poselskiego PiS. Premier Tusk powiedział, że jeśli Przemysław Gosiewski czuje się gnębiony przez obecny rząd to po swoim powrocie z Ameryki Południowej postara się go osobiście uspokoić.