Administracja Donalda Trumpa bez rozgłosu pozwoliła na wygaśnięcie o północy 12 marca licencji pozwalającej grupie rosyjskich banków na obsługę międzynarodowych płatności w dolarach za eksportowaną rosyjską energię. Obowiązywała ona od napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku i była dotychczas przedłużania co sześć miesięcy, przypomina Bloomberg.
- Pozwolenie na wygaśnięcie licencji znacząco utrudni obsługę rosyjskich przychodów z ropy i gazu - powiedział Edward Fishman, były pracownik amerykańskiego Departamentu Stanu, który pracował nad przygotowaniem sankcji po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku. – Jeśli jesteś zagraniczną rafinerią czy pośrednikiem handlu ropą lub kupujesz rosyjski gaz, a twój bank chce zapłacić za nie dolarami, czy jakąkolwiek zachodnią walutą, będziesz mieć z tym bardzo duży problem – dodał.
Bloomberg zaznacza, że wpływ wygaśnięcia licencji nie jest wciąż jasny, bo wielu nabywców rosyjskiej energii mogło już przygotować się na wygaśnięcie licencji rezygnując z transakcji lub np. znajdując sposoby płatności omijające sankcje.
- To zdecydowanie zacieśnienie sankcji, ale pytaniem jest, jak duże będzie miało wpływ w postaci konkretnego przepływu dolarów czy ilości handlowanej ropy - powiedział Daniel Tannebaum, były pracownik Departamentu Skarbu, obecnie partner w Oliver Wyman. – Jak dużo przepływało naprawdę tym kanałem jest wciąż bardzo niejasne – dodał.