Na pytanie: „Czy sądzisz, że dzieci w twoim kraju mają co dzień możliwości uczenia się i rozwoju”, tylko 77 proc. Polaków odpowiedziało twierdząco. Większymi pesymistami są jedynie: Słoweńcy, Rumuni, Grecy, Łotysze, Litwini i Estończycy. Tylko nieznacznie lepiej przyszłość kolejnych pokoleń postrzegają Amerykanie — 80 proc. optymistów. Autorzy badania dostrzegli tu zależności od poziomu dochodów i płci: lepiej postrzegają możliwości dla rozwoju dzieci osoby bogate oraz mężczyźni. „Kobiety więcej czasu spędzają z dziećmi, lepiej obserwują rzeczywistość i są przez to bardziej krytyczne” — podsumował badania Instytut Gallupa, który w każdym państwie zbadał 1000 respondentów.



Mniej pozytywnych odpowiedzi padło na pytanie numer dwa: „Czy wierzysz, że dzieci w twoim kraju są traktowane z szacunkiem?”. We wszystkich przypadkach odsetek odpowiedzi „tak” okazał się niższy, a Polska (67 proc.) w tym zestawieniu plasuje się nawet wyżej niż Amerykanie (66 proc.) i Niemcy (64 proc.).
Zostawmy na boku subiektywne odczucia i zajmijmy się twardymi liczbami. Instytut zestawił wyniki swojej ankiety z prowadzonym przez UNICEF rankingiem jakości życia dzieci w danym kraju, obliczanym na podstawie oceny różnych wskaźników, m.in. warunków materialnych, zdrowia, bezpieczeństwa, edukacji czy środowiska. W tym rankingu Polska zajęła 21. miejsce, wyprzedzając m.in. USA i Włochy. Najwyższe noty zebraliśmy za edukację (9. miejsce na świecie). Najgorsze za warunki mieszkaniowe i środowisko (26. miejsce na 29 zbadanych państw).
Co ciekawe, badania UNICEF dowodzą, że nie istnieje silna zależność między wartością PKB na mieszkańca a warunkami i jakością życia dzieci w danym kraju. Wprawdzie najlepsze warunki rozwoju mają dzieci w bogatej Holandii, ale Czechy w zestawieniu są wyżej niż Austria, Słowenia wyżej niż Kanada, a Portugalia wyżej niż USA.