Wall Street na wyciągnięcie ręki od szczytu wszech czasów

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2016-06-07 19:58

We wtorkowym handlu główny indeks giełdy nowojorskiej zbliżył się do historycznego szczytu na dystans mniej niż 1,0 proc.

Po dwóch godzinach płaskiego handlu za oceanem na półmetku sesji przewagę zdobyła strona popytowa. Na ponad dwie godziny przed zamknięciem S&P500 oraz Dow Jones zyskują po 0,4 proc., a Nasdaq utrzymuje się 0,2 proc. nad kreską. Tym samym główny indeks poprawił 11-miesięczny szczyt i zbliżył się na mniej niż 1,0 proc. do szczytu wszech czasów z maja 2015 r., nawet mimo bardzo opublikowanego w piątek wyjątkowo słabego odczytu z rynku pracy.

- Patrząc z globalnej perspektywy zbliżenie się amerykańskiego rynku akcji do rekordu można uznać za nie lada osiągnięcie. Choć spora część obaw odeszła w przeszłość, to jednak spoglądając naprzód, ciężko znaleźć kolejny bodziec do zwyżek. Właśnie dlatego rynek ma tendencje do stabilizacji, przy bardzo małej tolerancji ryzyka – komentowała w wypowiedzi dla Bloomberga Gina Martin Adams, strateg banku Wells Fargo Securities.

Przewaga strony popytowej nie ulegała wątpliwości na Starym Kontynencie. Frankfurcki DAX zyskał 1,6 proc., paryski CAC40 wzrósł o 1,2 proc., a warszawski WIG zakończył handel na 1,7-procentowym plusie. Tymczasem za oceanem po około 2 proc. zyskują potentaci naftowi Chevron i Exxon Mobil. Przed ogłoszeniem cotygodniowych danych o zapasach ropy notowania odmiany brent surowca pierwszy raz od ośmiu miesięcy wyszły powyżej pułapu 51 USD za baryłkę.

NYSE, Wall Street
NYSE, Wall Street
Bloomberg